16.07 środa godz. 20:43
Siedzę w swoim pokoju i przeglądam papiery, które wziąłem z gabinetu ojca. Chciałem trochę pomóc mu w zarządzaniu moimi wilkami. Choć ojciec sam zadeklarował się, że zajmie się wszystkimi dokumentami.
Wataha była tak duża, że spokojnie można było zbudować dwie wioski.
Wracając do papierów.
Większość to były rachunki, ubezpieczenia, kwity i czeki. Nie były to bardzo ważne dokumenty, ale warto było rzucić na nie okiem gdyby zaistniała sytuacja, która by mogła trochę bardzo uszczuplić konto bankowe watahy.
Znalazłem właśnie kwit nie jakiej
Darii Logan, która jest córką przełożonej wszystkich Omeg w stadzie.Nie ukrywała ona, że ma na mnie chęć. Dosłownie przy, każdej możliwej okazji próbuje mnie poderwać. Jednak wolałbym nie spotykać się z osobą, która zaliczyła chyba pół facetów w Aleksandrii.
Czy tylko mi się wydaje, czy ona na serio wydała prawie 3 tys. dolarów w jeden dzień!? Jak to możliwe!?
Nawet moja młodsza siostra tak nie potrafi!Westchnąłem z bezradności i odłożyłem dokument na stosik papierów do wyjaśnienia.
Mój spokój jednak nie trwał długo bo usłyszałem dzwonek mojego telefonu.
Co oznaczało tylko jedno.Przełożyłem urządzenie do ucha i po chwili odezwał się znajomy głos.
- Witaj Thomas! Jak tam twoje stado? - tak... Paul. Znajomy z wakacji, że on jeszcze o mnie pamiętał?
- Dobry wieczór Paul. Z moją watahą wszystko dobrze, a u Ciebie jak zwykle rozgarbiasz? - zaśmiałem się, bo pamiętam jak narzekał na nieład w swoim domu.
- Teraz już się wszystko poukłada. Jak dobrze wiesz za niedługo przejmę stado i już zaczynam pozbywać się problemów. Tak jak mojej przyrodniej siostry Avy! - gdy usłyszałem to co powiedział to aż podniosłem się do siadu.
Jak można wygnać własną siostrę?
- Ale jak to się jej pozbyłeś? - głos mi się trochę łamał, bo nie mogłem uwierzyć, że to prawda.
- Tak po prostu. Planowaliśmy to już od prawie dwóch lat. Mieliśmy wszyscy dość tego, że panoszy się po domu i wszyscy chcą żeby przejeła stado. Bo nie wiem czy pamiętasz, ale ona jest Deltą - prawda obiło mi się o uszy o przypadku siostry Paula jednak żeby planować coś tak podłego?
- Dzwonię po to aby Ci przekazać, że nie wolno jej pomagać ani nic, ma sobie sama radzić. Jeżeli jej pomożesz ona nie da Ci spokoju, a jeszcze nie wiadomo co Ci zrobi. Twój ojciec został już powiadomiony, a teraz do zobaczenia - nie zdążyłem nic powiedzieć, a on się rozłączył.
Nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Pół Omega, pół Alfa zostaje wygnana, bo stado chciało ją na przywódcę? Przecież to nie fair! To stado powinno zaakceptować nową Alfę. Jeżeli chcieli mieć siostrę Paula za przywódcę to wręcz musi ona zostać na tym stanowisku. Nie zdziwię się jak zmienni wywołają bunt!
Delty tak samo jak inne wilki mają prawo żyć, przynajmniej ja tak sądzę, reszta społeczeństwa zmiennych nie ma nic do gadania!
Siedziałem jak osłupiały, nie mogłem w to dalej uwierzyć. Jednak podjęcie decyzji nadeszło szybciej niż myślałem.
Zerwałem się z łóżka i pobiegłem do sali konferencyjnej gdzie mój ojciec prowadził ważną rozmowę z Alfami w naszej watasze.
Wszedłem do środka nie zważając na to jak wyglądam czy co dokładniej chce powiedzieć, ale jestem Alfą tego stada mi wszystko wolno.
- Wszystkie Bety mają wyruszyć w teren w grupach od trzech do pięciu i, w każdej ma być jedna Alfa - zarządziłem i energicznym krokiem podszedłem do ojca.
- Coś się stało Brodi? - przewróciłem oczami na to jak mnie nazwał i zwróciłem się do niego, ale pewnie i tak usłyszą to wszyscy.
- Słyszałeś o tym, że Państwo Warner wygnali swoją córkę? Nie chce ryzykować i rozmieszczam patrole. Może się okazać, że dziewczyna jest dla nas pewnym zagrożeniem, ale może być też tak, że to bujda na resorach - uciołem szybko temat i zacząłem przydzielić teren do patroli.
Coś czuję, że to będzie ciężkie kilka dni dla mnie i całej watahy.
Hejo!
Wkońcu perspektywa kogoś innego, a nie tylko Avy 😄
Mam nadzieję, że tydzień minął wam spokojnie i miło 😏Jeśli się podobało zostaw komentarz i gwiazdkę. Będzie mi bardzo miło 😁
Przepraszam także za błędy!!!!
Bajo ❤
Aston K.
CZYTASZ
Delta | Thomas Sangster
FanficAva Warner jest zwykłą 17-sto letnią dziewczyną, przynajmniej za taką chce uchodzić. Na swój sposób nieśmiała, ale potrafi się obronić i wie co to troska o innych. Jako Delta ma trudniejsze życie niż reszta watahy. Musi się ukrywać choć wolałaby po...