Rozdział 9

392 5 6
                                    

~Violetta
-Było super...a teraz macie dwie minuty przerwy...-zdejmuje słuchawki...mam już dość udawania i patrzenia w te piękne zielone oczy...Chciałabym mu powiedzieć o tym, że to ja jestem jego Violą...ale mamjakąś blokadę, pewnie sobie pomyśli że ześwirowalam. Chce dosięgnąć do półki z wodą... Ale oczywiście. Natura mnie nie obdarzyła wysokim wzrostem, a że dziś do tego  założyłam trampki.A w ogóle jestem ciekawa...na cholerę tak wysoko zawiesili tę pułkę. Jakby nie mogli tego położyć gdzieś indziej...Nagle nade mną pojawił się on, sięgnął ją i podał mi...
-Dziękuje...
-Proszę...następnym razem zamiast się męczyć zawołaj mnie...okey..?-pyta
-Dałabym sobie radę...-Uśmiecha się
-Wiesz czasami mi przypominasz bardzo bliską mi osobę...też była uparta i chciała pokazać , że da radę...jest silna.Ale straciłem ją...Wyjechała...
-Jak się nazywała..?-spytałam, podejrzewając o kogo Chodzi
-Violetta...-No dalej...zdejmij ta perukę i powiedz, że to ty, powtarzam w myślach.-Roxy...?
-Jaka Roxy..?..a ja tak...zamyśliłam się...Nagle dostałam SMS -a, nie patrząc na Leona,odblokowałam telefon...dostalam wiadomość od Eloisy...jest duży ruch, nie dają rady...
-Przepraszam...muszę iść.-Wychodzę...i idę do producenta o sytuacji...oczywiście ściemniłam...mu, że moja bancia mnie potrzebuje...zgodził się..
~Leon
Może to wydawać się dziwne, ale w niej widzę dużo, rzeczy z Violetty. Może mi już padło na mózg..? Ten sam charakter, trochę podobny głos...i do tego jeszcze ta sama tapeta od blokady, której nigdy nie zmieniała..Była ona z tekstem Podemos, a w okół niego było serce z kwiatami...Dobra...tak dużo czasu minęło, pewnie to nie ona....Muszę raz na zawsze zapomnieć o niej...
--------------------------------
Hello tu znów ja po tak długiej przerwie w tej książce <33 Przepraszał za  błędy bo piszę na telefonie. Czy Leon dobrze podejrzewa..? Komentujcie, głosujcie <33Bajo do następnego <33

Leonetta ,,Odnaleźć ją...''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz