~Violetta
Budzę się wtulona w poduszkę...Za dużo wypiłam, otwieram lekko oczy i widzę znajomą postać...po paru sekundach orientuję się, że to wcale nie była poduszka, a umięśniony tors Leona. Szybko, ale i delikatnie wstaje by go nie obudzić. Zaczęłam się szybko ubierać i w tym pośpiechu zapomniałam o czymś najważniejszym, ale było już za późno by wrócić po nią, gdyż kiedy byłam przy drzwiach usłyszałam kroki. Wybiegłam niczym idiotka na korytarz, zwracając chyba wszystkich uwagę na sobie. Udałam się do siebie, z nadzieją by nie zobaczył mojej peruki. Jaka ja jestem głupia. Była 8:45...za godzinę miała odbyć się próba, a ja nie mam zapasowej peruki. Co ja teraz zrobię..?! Usiadłam na podłodzę opierajjąc się plecami o łóżko. Przez mój odpał mogłam, albo już zdradziłam się. Nie wiem co robić...
~Leon
Gdy się przebudziłem miałem nadzieję zobaczyć Roxy...ale niestety nie było jej. Na samo wspomnienie tamtej nocy mam obraz ślicznej szatynki. Pamiętam wszystko, kiedy przypadkiem zdjąłem jej perukę, a potem jej miejsce zajęły brązowe włosy...jej twarz była dziwnie znajoma. Gdy stałem przed ekspresem do kawy, analizowałem to wszystko...i nie mogłem dojść do wniosku, że to może być moja Violetta. Skoro to była ona, od początku czemu się nie przyznała. Nie będę jej atakować, zaczekam aż sama się przyzna. Moje serce nadal jej szukało...a ona była obok. Nie mogę uwierzyć.
~Violetta
Na całe szczęście podczas drogi na miejsce naszego występu było mnóstwo sklepów z różnymi rzeczami.Nawet nie miałam pojęcia czy znalazłabym perukę w jakim kol wiek. Wszystko byłoby super gdyby nie była by ona w kolorze niebieskim. Idąc uliczkami, aż do placu zastanawaiałm się czy Leon się domyślił, ale jego zachowanie nie zdradzało nic. Nadal był miły i szarmancki. Choć czułam, że coś się zmieniło...i to nie był tylko mój kolor włosów. Podczas przerwy tylko się umocniłam w tym przekonaniu. Muszę mu już teraz wyznać prawdę...i już miałam nawet na to pomysł w jaki sposób to zrobię. W jaki sposób to dowiecie się już nie długo.
---------------------------
Hello tu znów ja<33 Mówiłam, że wracam...choć może zauważyliście, że nie piszę już tak samo jak w poprzednich rozdziałach. Mam wrażenie, że już się wypaliłam...ale chce tu wrócić, ponieważ mogłam tu być sobą i nadal chcę być. Zapraszam w ogóle do świetnie zapowiadającej się książki ,,New Adventure". Wracając jak myślicie w jaki sposób zrobi to Viola..? A tak propos powodzenia w szkole...wszystkim tym, którzy 2 września świetują upragniony (wyczujcie ten sarkazm ) powrót do szkoły :))Komentujcie, głosujcie <333 Bajo do następnego <33
CZYTASZ
Leonetta ,,Odnaleźć ją...''
RomanceCo by było gdyby ojciec Violetty uciekł wraz z nią tak jak zamierzał po tym kiedy dowiedział się o skrywanej prawdzie przez córkę..? Szatynka nie mogła się z tym pogodzić, że jej ojciec chce odgrodzić ją od rodziny i przyjaciół , których dopiero co...