Rozdział 11

423 8 7
                                    

-Ale ja nie mogę tak nagle powiedzieć mojej szefowej o tym...

-Spokojnie Roxy...-dotknął mojej ręki, a ja zatopiłam się w jego oczach... To ten czas, muszę mu powiedzieć, jeżeli teraz tego nie zrobię to już nigdy...

-Leon ja....

-----------------------------------

-....się już cieszę na tą trasę....-Jak zawsze muszę stchórzyć....Bo jak mogłoby być inaczej..?

-ja też...-uśmiechnął się-Może chciałabyś się spotkać po twojej pracy..?

-Ale ja kończę o 20:00...-mówię, próbując się wymigać od spotkania

-Zaczekam, przy okazji załatwię jakieś bilety do kina i załatwię sprawy na mieście...

-Okey...-odpowiadam, nie wiedząc co robić. Boję się tego spotkania, że odkryje kim na prawdę jestem. Nie będzie chciał mnie znać, jeśli dowie się o tym wszystkim. Stoję tak, dopóki nie widzę Eloisy.-Przepraszam Cię...- Idę w stronę mojej przyjaciółki, która nie może poradzić sobie z talerzami, nie czekając zabieram je jej i sama zanoszę do kuchni.-Miałaś się nie przemęczać...

-Oj no wiem...ale nie mogę stać bez czynnie...

-Eloisa...Viola ma rację...Saul mówił byśmy cię pilnowały.-wtrąca się Miranda

-Oj dziewczyny...to tylko małe zawroty głowy, dziś idę do lekarza...Wy wszyscy panikujecie...-mówi obrażona i wychodzi z pomieszczenia. Patrzę zdziwionym wzrokiem na drzwi. Nigdy nie widziałam Eloisy tak zdenerwowanej.

-Kocham jej humorki...-mówi kobieta stojąca obok mnie. - a ty kiedy zdejmiesz perukę, zaraz przyjdzie ta jędza i ci nie da żyć... tym bardziej w niej

-Wiesz...chyba już nigdy... Może się przefarbuje na stałe..?-oparłam się o blat

-Czemu..?-pyta robiąc to samo co ja

-Leon...ciągle tu przychodzi, a jeszcze dziś powiedział mi o trasie...

-Wiesz...może to pofarbowanie, nie jest złym pomysłem. Ułatwiłoby Ci życie...- patrzę na nią-Oj no nie wściekaj się rudzielcu...-poprawia mi ją. -To co musimy ściemniać , że zmieniłaś kolor Teresie-przytakuję głową.

~Leon

Wreszcie się odważyłem zaprosić ją. Zrobię wszystko by bawiła się wspaniale, chciałbym by coś z tego wyszło... Violetta to ta skończona historia już na zawsze, może jestem głupi...ale zacząłem coś czuć do czerwonowłosej...

------------------------------------------------------------------------------------

Hello tu znów ja <3 Czy aby to na pewno koniec..? Komentujcie, głosujcie <33 Bajo do następnego <3

Leonetta ,,Odnaleźć ją...''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz