42.

3.7K 154 205
                                    


Biegałem po mieszkaniu jak szalony. Musiałem się przyszykować.

W co się ubrać...

Mam robić makijaż, czy lepiej naturalnie?

Miałem nadzieję, że niczego nie zepsuje. Yoongi powiedział, że przyjdzie po mnie za trzy godziny, rozumiecie to, TRZY GODZINY! Dał mi tak mało czasu...

Ponieważ chłopak nie był stąd, to stwierdził, że ja mam wybrać miejsce. Tym również się stresowałem, bo co, jeśli wybiorę jakieś denne miejsce i nie będzie mu się podobało?!

To chyba najgorszy pomysł, na jaki wpadłem, z tą randką. A może powiem mu, że mam chłopaka?

Tak, dobry pomysł. Bo przecież nie zrobi nic, jak mu tak powiem, racja?

A co jeśli się ode mnie odwróci?!

Niee, za bardzo panikuje. On nie jest taki, chyba.

....

AgustD

Ile mam na ciebie czekać pod tymi drzwiami?

Chim.chim

Co?!

Przyszedłeś za wcześnie!

AgustD

O zostawiłeś otwarte, wchodzę!

Chim.chim

Nie!

.....

Usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi. Krzyknąłem przestraszony i uciekłem do toalety.

— Jeszcze nie!

— A co? Nago jesteś?

— A żebyś wiedział! — Słyszałem jak się śmieje. Mi do śmiechu nie było. Miałem na sobie jedynie ręcznik. W łazience sprzątnąłem i tam też żadnych ubrań nie było. Czułem, jak moje poliki zmieniają kolor. — Yoongi...

— Co tam, klucho?

— Mógłbyś zamknąć oczy na chwilę? Albo się odwrócić?

— Jasne — zaśmiał się. Uwierzyłem mu. Wyszedłem powoli z łazienki, kiedy byłem na przeciw niego krzyknąłem i ruszyłem biegiem do mojego pokoju. Ten idiota mnie oszukał. Cały czas na mnie patrzył! Zboczeniec!

Szybko założyłem przygotowane wcześniej ubranie i wróciłem do roześmianego blondyna.

— Miałeś zamknąć oczy! — Trzepnąłem go w ramię.

— Zapomniałem.

— Ughhh, dobra, idziemy?

— Ja jestem gotowy, nie wiem jak ty.

— Chodźmy...— Pociągnąłem go za rękę do wyjścia. Niemal wypchnąłem z mojego mieszkania. Nastała cisza. Byłem zawstydzony. On widział mnie w samym ręczniku!

Chciałem zabrać go w jakieś ładne miejsce. Głowiłem się nad tym bardzo długo. Wreszcie wpadłem na pewien pomysł.

— Gdzie idziemy? — zapytał zdziwiony. Szliśmy przez leśną ścieżkę, a powoli robiło się ciemno. — Chyba nie chcesz mnie zaciągnąć do lasu, zgwałcić, zabić i potem zakopać gdzieś pod jakimś dębem?

— Kuszące, ale nie. — Zaśmiałem się. — Znaczy, nie. Nie chcę cię zgwałcić...

— Zrozumiałem, spokojnie. Co ty taki zestresowany?

......

Yoongi

— Nie śmiej się ze mnie! — Oburzył się chłopak. Siedzieliśmy już jakiś czas na kocu, bardzo blisko siebie. Nie przeszkadzało mi to. Jimin od samego początku był jakiś spięty.

Instagram Boy || YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz