Taehyung był zmęczony.
Nie zmęczony swoim dniem lub ćwiczeniami jakiegoś rodzaju, nie.
Otóż, Taehyung był zmęczony swoim życiem.
Miał serdecznie dosyć swoich rodziców, którzy truli mu o ocenach czy życiu towarzyskim; swoich sąsiadów, organizujących wariackie imprezy, co drugą noc; swoich rówieśników, mających czelność być w czymś od niego lepszymi.
A najbardziej to nie cierpiał swojego chłopaka.
Dlatego też zaparzył sobie miętową herbatkę, puścił smutną muzykę i włączył nową aplikację, która miała być androidową podróbą 6obcy czy podobnego dziwnego tworu.
Chciał dobić się ostatecznie, a potem zabić.
Czy ktoś go może za to winić?
dodaję kolejny, bo jestem zadziwiona, zaszokowana i zdumiona aktywnością - dopiero dodałam rozdział, a już 7 osób czyta!
możecie mnie przy okazji obserwować, ponieważ moim marzeniem na 2018 to dobić 150 obserwatorów, a brakuje mi wiele do tego celu^.^
CZYTASZ
mr. boombastic | taekook
Fanfictionobaj są gejami, obaj się lubią, co stoi na przeszkodzie ich związku? w sumie nic, nie licząc katolickiego obozu leczącego homoseksualistów, bolca, który nie chce zniknąć i wielu innych czynników... czyli jungkook i taehyung w walce przeciwko światu...