T

1.1K 135 21
                                    

Taehyungowi było niesamowicie gorąco, mimo nagłej zmiany pogody na niższe temperatury.

Rozebrał się niemal do naga, chcąc się ochłodzić w jakikolwiek sposób, jednak za każdym razem, gdy podnosił wzrok na ekran telefonu, gdzie widniała konwersacja z Jungkookiem, w pokoju zdawało się robić duszno. Zbyt duszno, żeby oddychać.

Nie wiedział jak wygląda jego internetowy przyjaciel, ale chciał sobie wyobrazić duże dłonie sunące po własnej klatce piersiowej, pełne usta na swoich, zbłąkane palce ciągnące niemiłosiernie za jego delikatne włosy oraz ciche posapywania rozbrzmiewające w jego uszach na przemian z przeciągłym jękami.

Taehyung wstał pospiesznie i nie tylko on stał*.

— O rety — stęknął, starając się ukryć rumieniec dłońmi przed ciemnością w pokoju.

I tej nocy miał zamiar stękać o wiele częściej, ale musiał coś najpierw zrobić...

*śmiałam się z tego zdania pół godizny przysięgam

mr. boombastic | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz