— Jak dobrze — pomyślał Jungkook, gdy odłożył telefon na stolik nocny przy łóżku. Na jego twarzy rozkwitł mały uśmiech, którego nie potrafił powstrzymać.
Nie wiedział dlaczego się cieszył, po prostu tak było. Jego serce biło zbyt szybko, by mógł zapanować nad nim, a przez to oddychał płytko. Nie przeszkadzało mu to jednak zbytnio.
Zasnął bardzo szybko i – o dziwo – głęboko, przez co nie usłyszał jak jego koledzy z obozu zakradli się do jego pokoju.
Nie słyszał też jak zabrali wszystkie należące do niego przedmioty, łącznie z telefonem i kluczem od pokoju, i go zamknęli na klucz.
Na dwa dni.
Nie poszłam do szkoły, po prostu nie wstałam z łóżka, obyło się bez surowych ziemniaków, ludobójstwa i chloroformu

CZYTASZ
mr. boombastic | taekook
Fanfictionobaj są gejami, obaj się lubią, co stoi na przeszkodzie ich związku? w sumie nic, nie licząc katolickiego obozu leczącego homoseksualistów, bolca, który nie chce zniknąć i wielu innych czynników... czyli jungkook i taehyung w walce przeciwko światu...