Rozdział 13

649 13 0
                                    

Obudziłam się w objęciach Aarona, było mi bardzo wygodnie więc nie specjalnie chciałam tego zmieniać.

Nie mogłam uwierzyć w to co robię, ale co ja na to poradzę, że Aaron jest bardzo wygodny.

Niestety musiałam w końcu wstać, gdy zaczęłam się wiercić usłyszałam zachrypnięty głos chłopaka.

-Wyspała się moja księżniczka?

-Po pierwsze nie twoja, a po drugie to tak.- Udeżyłam go lekko w ramie i wstałam z łóżka kierując się do jego łazienki.

Jak wcześniej nie miałam nic przy sobie wiec tylko obmyłam twarz chłodną wodą aby się do końca obudzić.
Wychodząc w ubraniach chłopaka z jego pokoju tylko krzyknęłam.

-Księciu, czekam na ciebie na dole masz piętnaście minut.- Wychodząc szłyszałam śmiech chłopaka.

***
-Gdzie ty byłaś całą noc, tak długo się bawiliście? Dlaczego masz na sobie ubrania Aarona?!- Ashley patrzyła na mnie zdziwiona.

-No to tak.- Zaczęłam swój monolog.- Nie bawiliśmy się całą noc, wróciliśmy około drugiej. Spałam u Aarona.- Teraz jej mina stała się jeszcze bardziej zdziwiona, ale nic nie mówiła więc kontynuowałam dalej.- Nie chciałam spać w ubraniach które wcześniej miałam na sobie więc zapytałam się Aarona czy mogę wziąć coś z jego ubrań a on się zgodził i to chyba tyle.

-Okej, trochę ciężko mi w to uwierzyć, ale okej.- Dziewczyna pokręciła głową jakby nadal nie docierały do niej moje słowa.

-A i jeszcze mamy jakieś dziesięć minut na wyszykowanie się i idziemy na śniadanie. Kazałam Aaronowi się ogarnąć, więc my też musimy być gotowe.- Zaśmiałam się po czym udałam się do łazienki biorąc po drodze ubrania i kosmetyczkę.

***
-Jak dzisiaj spędzamy dzień?- Zapytał się Aaron trzymając w ręku kanapkę.

-No ty pewnie będziesz leżał i pił hektolitry wody z powodu kaca.- Uśmiechnęłam się triumfalnie w stronę Aarona.

-I kto to mówi pani „ nie pije alkoholu ".- Tym razem on uśmiechnął się do mnie a Ashley nie wiedziała o co chodzi, więc tylko się patrzyła i śmiała się z nas po cichu.

-No wypiłam trochę, ale na pewno nie tyle co ty. Widzę, że się śmiejesz Ashley.- Dziewczyna spojrzała się na mnie z uśmiechem na twarzy, który zignorowałam.

-Dobra idę do pokoju jak coś wymyślę to dam znać.- Aaron wstał od stolika i udał się do swojego pokoju. Razem z Ashley zrobiłyśmy to samo.

Siedząc i nudząc się w pokoju napisałam do Aarona.

Ja: Hej i jak, wymyśliłeś coś?

Poduszka😂💕: Taa możesz przyjść i się na mnie położyć😂😂😂 znowu...

Ja: Wiesz chyba jednak ponudzę się tutaj w pokoju.

Poduszka😂💕: No dobra tak serio choć z Ashley i może obejrzymy wspólnie jakiś film.

Ja: Dobra za 5 minut będziemy

-Ashley wstawaj idziemy do Aarona.- Przyjaciółka spojrzała na mnie zaskoczona.

-Co?- Przybrała pozycje siedzącą.

-No idziemy do niego obejrzeć jakiś film.

-No dobra, to choć.- Ashley wstała z łóżka i ruszyła w stronę drzwi.

Weszłyśmy bez pukania do Aarona po czym usiadłyśmy na jego łóżku.

-Pukania was nikt nie nauczył?.- Uśmiechnął się do nas przyjaźnie.

-No wiesz, księżniczki nie muszą pukać.- Chłopak zaczął się śmiać razem ze mną. Ashley chociaż nie wiedziała znowu o czym mówimy dołączyła się do nas.

Razem wybraliśmy jakąś komedie. Po dwóch godzinach oglądania filmu, który swoją drogą był nawet spoko, razem z Ashley poszłyśmy do swojego pokoju. Stojąc w drzwiach usłyszałam głos chłopaka.

-Dziś u mnie nie zostajesz?- Zaśmiał się pod nosem.

-No wiesz dzisiaj nie, może kiedy indziej.- Tym razem ja uśmiechnęłam sie do chłopaka i wyszłam zamykając za sobą drzwi.

***
Leżąc w piżamie na łóżku zobaczyłam nową wiadomość oczywiście od Aarona.

Poduszka😂💕: Wiesz zimno mi tu bez ciebie.

Ja: Przynieść ci kocyk?

Poduszka😂💕: Chętnie.

Ja: Chciałbyś...

Poduszka😂💕: No chciałbym i to jeszcze jak...

Nie wiele myśląc stwierdziłam, że i tak nie mam nic do stracenia więc wstałam z łóżka, zabrałam koc leżący na krześle i wyszłam z pokoju.

Powoli otworzyłam drzwi od pokoju chłopaka gdzie przywitała mnie ciemność. Powoli weszłam w głąb pokoju gdzie zastałam rozwalonego na łóżku Aarona.

-Cześć przyniosłam ci kocyk, zadowolony?- Chłopak podniósł głowę z poduszki i spojrzał na mnie zaspanym lekko wzrokiem.

-Nawet nie wiesz jak bardzo.- Aaron przesunął się na drugą stronę łóżka robiąc mi w tym samym miejsce.

Podeszłam do łóżka rzucając na nim wcześniej koc a później sama położyłam się obok chłopaka. Ja nigdy nie wątpiłam w swoją głupotę ale teraz to już na sto procent przekonałam się o tym, że nie mam mózgu.

Po co ja tu przyszłam mogłam po prostu zostać w tym pieprzonym pokoju.

Kuzyn mojej przyjaciółki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz