Obudziłam się w objęciach Aarona, było mi bardzo wygodnie więc nie specjalnie chciałam tego zmieniać.
Nie mogłam uwierzyć w to co robię, ale co ja na to poradzę, że Aaron jest bardzo wygodny.
Niestety musiałam w końcu wstać, gdy zaczęłam się wiercić usłyszałam zachrypnięty głos chłopaka.
-Wyspała się moja księżniczka?
-Po pierwsze nie twoja, a po drugie to tak.- Udeżyłam go lekko w ramie i wstałam z łóżka kierując się do jego łazienki.
Jak wcześniej nie miałam nic przy sobie wiec tylko obmyłam twarz chłodną wodą aby się do końca obudzić.
Wychodząc w ubraniach chłopaka z jego pokoju tylko krzyknęłam.-Księciu, czekam na ciebie na dole masz piętnaście minut.- Wychodząc szłyszałam śmiech chłopaka.
***
-Gdzie ty byłaś całą noc, tak długo się bawiliście? Dlaczego masz na sobie ubrania Aarona?!- Ashley patrzyła na mnie zdziwiona.-No to tak.- Zaczęłam swój monolog.- Nie bawiliśmy się całą noc, wróciliśmy około drugiej. Spałam u Aarona.- Teraz jej mina stała się jeszcze bardziej zdziwiona, ale nic nie mówiła więc kontynuowałam dalej.- Nie chciałam spać w ubraniach które wcześniej miałam na sobie więc zapytałam się Aarona czy mogę wziąć coś z jego ubrań a on się zgodził i to chyba tyle.
-Okej, trochę ciężko mi w to uwierzyć, ale okej.- Dziewczyna pokręciła głową jakby nadal nie docierały do niej moje słowa.
-A i jeszcze mamy jakieś dziesięć minut na wyszykowanie się i idziemy na śniadanie. Kazałam Aaronowi się ogarnąć, więc my też musimy być gotowe.- Zaśmiałam się po czym udałam się do łazienki biorąc po drodze ubrania i kosmetyczkę.
***
-Jak dzisiaj spędzamy dzień?- Zapytał się Aaron trzymając w ręku kanapkę.-No ty pewnie będziesz leżał i pił hektolitry wody z powodu kaca.- Uśmiechnęłam się triumfalnie w stronę Aarona.
-I kto to mówi pani „ nie pije alkoholu ".- Tym razem on uśmiechnął się do mnie a Ashley nie wiedziała o co chodzi, więc tylko się patrzyła i śmiała się z nas po cichu.
-No wypiłam trochę, ale na pewno nie tyle co ty. Widzę, że się śmiejesz Ashley.- Dziewczyna spojrzała się na mnie z uśmiechem na twarzy, który zignorowałam.
-Dobra idę do pokoju jak coś wymyślę to dam znać.- Aaron wstał od stolika i udał się do swojego pokoju. Razem z Ashley zrobiłyśmy to samo.
Siedząc i nudząc się w pokoju napisałam do Aarona.
Ja: Hej i jak, wymyśliłeś coś?
Poduszka😂💕: Taa możesz przyjść i się na mnie położyć😂😂😂 znowu...
Ja: Wiesz chyba jednak ponudzę się tutaj w pokoju.
Poduszka😂💕: No dobra tak serio choć z Ashley i może obejrzymy wspólnie jakiś film.
Ja: Dobra za 5 minut będziemy
-Ashley wstawaj idziemy do Aarona.- Przyjaciółka spojrzała na mnie zaskoczona.
-Co?- Przybrała pozycje siedzącą.
-No idziemy do niego obejrzeć jakiś film.
-No dobra, to choć.- Ashley wstała z łóżka i ruszyła w stronę drzwi.
Weszłyśmy bez pukania do Aarona po czym usiadłyśmy na jego łóżku.
-Pukania was nikt nie nauczył?.- Uśmiechnął się do nas przyjaźnie.
-No wiesz, księżniczki nie muszą pukać.- Chłopak zaczął się śmiać razem ze mną. Ashley chociaż nie wiedziała znowu o czym mówimy dołączyła się do nas.
Razem wybraliśmy jakąś komedie. Po dwóch godzinach oglądania filmu, który swoją drogą był nawet spoko, razem z Ashley poszłyśmy do swojego pokoju. Stojąc w drzwiach usłyszałam głos chłopaka.
-Dziś u mnie nie zostajesz?- Zaśmiał się pod nosem.
-No wiesz dzisiaj nie, może kiedy indziej.- Tym razem ja uśmiechnęłam sie do chłopaka i wyszłam zamykając za sobą drzwi.
***
Leżąc w piżamie na łóżku zobaczyłam nową wiadomość oczywiście od Aarona.Poduszka😂💕: Wiesz zimno mi tu bez ciebie.
Ja: Przynieść ci kocyk?
Poduszka😂💕: Chętnie.
Ja: Chciałbyś...
Poduszka😂💕: No chciałbym i to jeszcze jak...
Nie wiele myśląc stwierdziłam, że i tak nie mam nic do stracenia więc wstałam z łóżka, zabrałam koc leżący na krześle i wyszłam z pokoju.
Powoli otworzyłam drzwi od pokoju chłopaka gdzie przywitała mnie ciemność. Powoli weszłam w głąb pokoju gdzie zastałam rozwalonego na łóżku Aarona.
-Cześć przyniosłam ci kocyk, zadowolony?- Chłopak podniósł głowę z poduszki i spojrzał na mnie zaspanym lekko wzrokiem.
-Nawet nie wiesz jak bardzo.- Aaron przesunął się na drugą stronę łóżka robiąc mi w tym samym miejsce.
Podeszłam do łóżka rzucając na nim wcześniej koc a później sama położyłam się obok chłopaka. Ja nigdy nie wątpiłam w swoją głupotę ale teraz to już na sto procent przekonałam się o tym, że nie mam mózgu.
Po co ja tu przyszłam mogłam po prostu zostać w tym pieprzonym pokoju.
CZYTASZ
Kuzyn mojej przyjaciółki
Fiksi Remaja20 letnia Liza Carter ze swoją najlepszą koleżanką Ashley Collins niespodziewanie wylatują do Los Angeles. Liza choć na początku zniechęcona co do wyjazdu zobaczy, że była to najlepsza decyzja w jej życiu. ----------- Najwyższe notowania: Nr.1 #podr...