16.

360 23 3
                                    

Jonah Marais zaktualizował swój status na: wolny

Pięćdziesiąt cztery osoby polubiły twój nowy status.

***

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł:  Zerwanie?!
Czemu zerwaliście? Co się pomiędzy Wami stało? To jego wina?! Oczywiście, że jego wina. Nie mogło być inaczej. Ty byś tego nie zepsuła. Poza tym jesteś albo byłaś w nim tak szaleńczo zakochana, że na pewno byś tego nie zepsuła. Co więc ten frajer zrobił?! Mam mu obciąć jaja? Czy zgolić go na łyso? W tych miejscach? Czy wystarczy na głowie?

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Re: Zerwanie?!
Jonah w zasadzie nie ma z tym nic wspólnego. Nie zepsuł absolutnie niczego. To była moja decyzja. Tylko i wyłącznie. Chłopak przyjął to po prostu na klatę.

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Więc...
Możesz nie mówić zagadkami? Co się stało, że przestałaś mieć na niego ochotę? Jest słaby w łóżku?! To na pewno to! Albo ma małego!

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Przerażasz mnie!
Nigdy nie spałam z Jonahem. Nie widziałam go też nago. I ciągle jestem dziewicą...

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Dziewica
Skoro ciągle jesteś dziewicą... Czy to znaczy, że pojawił się ktoś nowy? Albo ktoś, kogo już znam? Z kim się spotykasz?! Chcę wiedzieć wszystko, a przynajmniej większość... Nie musisz opowiadać mi pikantnych szczegółów, wyjaśniających, dlaczego ciągle jesteś dziewicą. 

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Szczegóły
Pamiętasz, jak mówiłam, że moi rodzice się ze sobą kłócą?

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Re: Szczegóły
Oczywiście, że tak. Co to ma do rzeczy z tym, że zerwałaś z Jonahem?

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Bez nazwy
Po meczu Jonah był strasznie na mnie napalony i czekał na mnie pod domem. Było zimno. Zrobiłam mu herbaty i trochę się rozgrzał. Potem zaczęliśmy się ze sobą całować. Dużo całować. Kiedy zapytał mnie o seks, odmówiłam mu. Rodzice spali za ścianą. To była pierwsza noc od dłuższego czasu, kiedy tata nie spał na kanapie. Nie pokłócili się. Poza tym ciągle nie byłam pewna, czy chcę to zrobić akurat z Jonahem...

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Bez pikantnych szczegółów
Co dalej?!

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Ciąg dalszy

Jonah to uszanował i się zmył. Był absolutnie słodki, jeżeli oto chodzi... W każdym bądź razie - tydzień później się rozchorował. Nałożyły się wtedy na siebie dwa bardzo trudne wydarzenia. Pierwszym z nich była impreza halloweenowa, na której koniecznie musiałam się pojawić. Z zalecenia Ann. Drugim był rozwód rodziców.

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Och...
Czemu od tego nie zaczęłaś? Tak mi przykro, Mary!

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Nieważne
Powiedzmy, że się z tym pogodziłam. Tata wyprowadzi się po świętach, a ja zamieszkam z mamą. Mówiłam o tym zbyt wiele razy i nie obraź się, ale nie chcę robić tego raz jeszcze... Poza tym: to nie koniec historii.

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Podekscytowana
W takim razie słucham...

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Bez nazwy
Ogółem to pominęłam jeden istotny fakt. Mianowicie, kiedy kłóciłam się z Daniem i mieliśmy gorsze dni - on zaczął się spotykać z Katie. To taka dziwaczka, kujonka. Jonah jej nie lubi, Susan, która mieszka z nią przez ścianę (dokładniej to Zach, z którym Katie mieszka przez ścianę, ale nieważne) - jej nie lubi. W sensie chyba nawet nie miała okazji jej polubić, bo Katie nie dawała jej szansy. Zach też za Katie nie przepada, a Jonah zachowywał się tak, jakby nie wiedział o jej istnieniu... Do rzeczy! Daniel i Katie mieli się chyba ku sobie, aż w wieczór, w którym był bal halloweenowy, ja po prostu potrzebowałam pomocy przyjaciela. Nie wytrzymałabym minuty na imprezie bez przytulenia kogoś bliskiego. Zadzwoniłam do Daniela.

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: O rany!
Musisz robić takie denerwujące pauzy? Co było dalej?!

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Muszę robić denerwujące pauzy!
On odwołał randkę z Katie, a podobno zamierzał się na tę imprezę z nią wybrać. Byliśmy u niego w domu. Ukradliśmy alkohol z barku. On pił, ja mówiłam. Ja płakałam, on mnie przytulał. Potem zupełnie nagle i zupełnie pijany Daniel mnie pocałował.

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: O Boże!
Szczegóły! Pikantne szczegóły...

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Szczegóły...
Zrobił to tak nagle, że przez moment miałam ochotę uciec. Zacisnął usta na mojej dolnej wardze w bardzo delikatny sposób. Serce zaczęło walić mi jak młot i dłonie... naturalnie wylądowały na jego łopatkach. Zupełnie wiedziały co robić, nie tak jak przy pocałunkach z Jonahem. A potem oderwał się na moment i pocałował mnie raz jeszcze z większą czułością, słodyczą i namiętnością. Zaczęłam odwzajemniać pocałunek, zamykając przy tym powieki. Przy Jonahu prawie zawsze miałam je otwarte - do tej pory nie wiem, jak mogłam się całować z otwartymi oczami. To trochę przerażające! Wróćmy jednak do pocałunku z Danielem. Powoli wplótł swoje dłonie w moje włosy. To było tak niewinne, że zupełnie tego nie poczułam. Kciuki zostawił na twarzy. Zupełnie się rozpłynęłam. W końcu się odsunął, jego dłonie powoli się zsunęły. W końcu coś mruknął pod nosem, na co ja zmarszczyłam czoło. Poprosiłam, żeby to powtórzył - on tego nie zrobił, bo zasnął...

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Daniel
O rany, o rany! Jestem w Was tak totalnie zakochana. Wyjaśnił Ci w końcu, co wtedy powiedział?

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Re: Daniel
Nie. Nie wyjaśnił mi, bo owego zdarzenia nie pamięta. Jego pamięć urywa się gdzieś w połowie butelki. Nie pamięta swoich głupich pytań i tego, że mnie pocałował. Próbowałam go naprowadzić, ale nie dało rady... 

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Biedny Jonah
A co na to Jonah?

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Biedna Mary
Hej! To ja jestem najbardziej poszkodowaną osobą. Przypominam, że zostałam bez chłopaka! A tak zupełnie poważnie... Jonah się trochę wkurzył. Nie powiedziałam mu, dlaczego z nim zrywam. Nie o pocałunku. To w zasadzie była zdrada. Absolutnie nie fair w stosunku do niego. Poza tym od zawsze był zazdrosny o Daniela. Kiedy mu powiedziałam, że chyba od zawsze coś do Daniela czułam - uznał, że nie chce o tym słyszeć. Dopiero potem z nim zerwałam.

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: A Daniel?
Wyznałaś mu, że go kochasz?

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Punkt wyjścia
Ciągle nie mam odwagi mu tego powiedzieć. Sama pomyśl! To zepsuje naszą przyjaźń. Może to, że tego nie pamięta, to jakiś znak od Boga? Może to los tak chciał? Zostawić nas jako przyjaciół... 

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Ateistka
Kto mówił, że jest ateistą? Kiedy Ty ostatnio byłaś w kościele? Hmm! Nie zwalaj wszystkiego na Boga i na los. Bierz sprawy w swoje ręce. Poza tym... Co się stało z Katie?

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Katie
Katie i Daniel zaczęli trzymać się od siebie z daleka. To odrobinę niepokojące, ale w końcu czuję ulgę. Daniel jest teraz cały mój. Szkoda tylko, że nie jest tego świadomy... 

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Wariatka
Jesteś zupełnie szalona. Wiesz o tym, prawda?

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Dwie wariatki
A Ty niby nie? Jak wyglądają sprawy z Lou?

Od: Mii
Do: Mary
Tytuł: Louis
Louis to skończony nudziarz. Chyba muszę się do tego przyzwyczaić. Jestem w nim przecież SZALEŃCZO zakochana. 

Od: Mary
Do: Mii
Tytuł: Re: Louis
Hahaha! Jesteście uroczy...

Only Best Friend • Why Don't We ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz