-10-

5.3K 337 140
                                    

Dzisiaj czekała nas pobudka o 7:00 rano, trudno było dobudzić tego malucha. Yoongi przecierał oczka, drapał się po włoskach i ciągle zakrywał kołdrą żeby tylko nie wstać. Też najchętniej położyłbym się spać, ale tego dnia czekał mnie powrót do pracy.

***

- Założymy jeszcze bluzę, chodź tutaj- powiedziałem stanowczo, gdy on zaczął biegać po całym pokoju.

- Nigdzie nie idę!- Yoongi zbuntował się i wszedł pod mały stół w kuchni.

Głośno westchnąłem, dzień się nie zaczął, a ja byłem już zmęczony uganianiem się za nim.

- Wyjdź, proszę- zacząłem spokojnie, udając opanowanego- Spóźnisz się do przedszkola, a ja do pracy. Zgodziłeś się, powiedziałeś, że pójdziesz- dodałem, kucając obok drewnianego blatu, podniosłem obrus, a on siedział do mnie plecami.

Objąłem go jedną ręką w pasie i przyciągnąłem do siebie, podniosłem jedną ręką i posadziłem na stole.

- Ciężki się zrobiłeś- westchnęłem głęboko i zacząłem go ubierać- Posłuchaj, to tylko pięć godzin, odbiorę Cię z przedszkola i wybierzemy się na lody, pasuje?- spytałem z delikatnym uśmiechem po czym wyciągając do niego mały palec prawej dłoni.

- No dobra- burknął, owijając go swoim nieco mniejszym.

***

Byliśmy coraz bliżej przedszkola, powoli przechodziły mnie ciarki, co jeśli narozrabia? Modliłem się, żeby nie robił dramatów i nie stawiał oporów przed wejściem do klasy.

- Yoongi, obiecaj mi, że będziesz się dobrze zachowywał- powiedziałem do chłopca, który szedł blisko mojej nogi, mocno trzymając mnie za dłoń.

- No dobrze, obiecuję. Poza tym jesteś okropny- powiedział marudnie, gdy stanęliśmy przed drzwiami niewielkiego budynku.

Weszliśmy do środka, przedszkolanka od razu do nas podbiegł, poprosiła żebym zdjął kurtkę Yoongiemu i odwiesił na wieszak przy jego półce na drobiazgi.

- Jeszcze buty- uśmiechnąłem się do niego i posadziłem na ławce- Miło tutaj, na pewno znajdziesz fajnych kolegów- dodałem, czochrając go po włosach- Jesteś gotowy, możesz iść do pani Lee- od razu zeskoczył z ławki i pobiegł do niej.

- Proszę się o nic nie martwić- zakończyła nasze spotkanie i wprowadziła Yoongiego do klasy.

Podszedłem bliżej drzwi i zaglądnąłem przez małe okienko do klasy. Nauczycielka stała na środku sali razem z Yoongim, który nieśmiało pomachał do reszty dzieciaków. Wszyscy miło go przywitali, podeszli do niego, podali mu rączkę na przywitanie, jeden chłopiec pociągnął go z sobą i zaprosił do zabawy klockami.

Uśmiechnąłem się pod nosem, na sercu zrobiło mi się dziwnie ciepło, a wszystkie obawy zniknęły. Spokojnie mogłem pójść do pracy, myślałem o nim cały czas, ale to dzielny dzieciak i widziałem, że da sobie radę, przy okazji nauczy się czegoś nowego.

W drodze do pracy odezwał się mój telefon, to znów ten cholerny królik.

Jungkook

Jak tam tatuśku?
Dziecko grzeczne?

Jimin

A wpierdol chcesz?

Jungkook

To raczej ja powinienem skopać Ci dupę
Znów nie ma Cię w szkole, wywalą Cię z niej za nieobecność

Jimin

Trudno, jakoś to przeżyje
Muszę zająć się Yoongim
Wracam do pracy, a on jest w przedszkolu

Jungkook

Chłopiec kot ze zwykłymi ludźmi?
Czy to nie dziwne?

Jimin

Ty spójrz na siebie
Królik z normalnymi ludźmi, czy to nie jest dziwne?

Jungkook

Ha-ha-ha, bardzo kurwa śmieszne

Jimin

No wiem głąbie
Spadaj do swojego kolegi kota i bawcie się dobrze

Jungkook

Tak zrobię

Jungkook był strasznie irytujący, dobrze znał moją sytuację, z której się naśmiewał, nawet nie przyszedł do mnie ani razu, nie pomógł, nie poradził mi co robić. Teraz musiałem zająć się tylko sobą i Yoongim, ten malec był najważniejszy.

***
Przepraszam za tak długą przerwę, ale powoli wracam, przy okazji z nową książką, dlatego serdecznie zapraszam.
To mało znany ship, ale mam nadzieję, że go pokochacie tak samo jak ja i JustDoIt0321 ❤️❤️

To mało znany ship, ale mam nadzieję, że go pokochacie tak samo jak ja i JustDoIt0321 ❤️❤️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Bad kitty || Yoonmin ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz