Każdego dnia, gdy budziłem się obok Yoongiego nie wierzyłem, że tutaj jest. To wszystko było jak sen, z którego nie chciałem się obudzić. Byliśmy nierozłączni, najchętniej nie odpuszczał bym go na krok.
Kochaliśmy się i nie mieliśmy zamiaru tego ukrywać. Często wychodziliśmy z domu na spacery, trzymając się za ręce, ludzie patrzyli na nas bokiem i wytykali palcami. Na początku przeszkadzało mi to, ale Yoongi szybko przekonał mnie do tego, że mam zwracać uwagę tylko na nas.
Dzisiaj był cudowny wieczór, niedawno zacząłem pracować w firmie jako księgowy, niby nic ciekawego, ale lubiłem tą pracę. Teraz sam szedłem do różanego ogrodu na kolację, którą przygotował Yoongi podczas mojej nieobecności. Uwielbiał sprawiać mi niespodzianki dlatego nie mogłem doczekać się aż dotrę na miejsce.
Pokonałem kilka drewnianych i stromych schodów, na ich szczycie zobaczyłem Yoongiego, który wyciągnął do mnie dłoń.
— Zapraszam— powiedział z uśmiechem i ucałował w policzek.
Przed nami stał okrągły stół ze smakowitymi przekąskami, butelką czerwonego wina i głównymi daniami przykrytymi małymi kopułkami.
— Usiądź— dodał miłym tonem, stanął za krzesłem i odsunął je tak bym swobodnie mógł usiąść przy stole.
Byłem mile zaskoczony tym jak bardzo się postarał. Miałem wrażenie, że z dnia na dzień kochamy się jeszcze bardziej. Serce biło mi jak oszalałe za każdym razem, gdy o nim myślałem.
***
Po pysznej kolacji spacerowaliśmy po różanym labiryncie, trzymając się za ręce. Długo między nami panowała cisza, zerkaliśmy na siebie jak zawstydzeni piętnastolatkowie na swojej pierwszej randce.
W końcu przed nami pojawiło się wyjście. Widoki były cudowne, piękne jezioro i długi mostek, a na nim małe, białe świeczki, które wyznaczyły drogę do dużego serca zrobionego z róż.
Rzuciłem się na szyję Yoongiego, mocno go objąłem, był cudowny, ale to wcale nie był koniec. Stanęliśmy w środku serca i wtedy Yoongi uklęknął przede mną, wyciągając małe pudełeczko z kieszeni by zadać to pytanie...
— Wyjdziesz za mnie?— zaśmiałem się ze szczęścia, a jednocześnie rozpłakałem, odwróciłem głowę i starałem się uspokoić.
Nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć tylko jedno słowo...
— Tak...
...
***
Dziękuję kochani za to, że byliście ze mną tutaj. Mam nadzieję, że książka się spodobała. Mocno was kocham, a tutaj jest coś nowego i serdecznie zapraszam❤️
CZYTASZ
Bad kitty || Yoonmin ✔️
FanfictionCiągle mijał go idąc do pracy i wracając z niej. W końcu odważył się podejść do tego słodkiego KOCIAKA, którego zabrał do domu. Nawet nie wiedział jakie zaskoczenie go czeka. _________ paring: Yoonmin paringi poboczne: VKook i NamJin