»Rozdział 24 - Światełko W Tunelu«

820 48 12
                                    

Chyba to będzie dobry pomysł gdy spróbuję pogodzić się z Lou i jego nową dziewczyną. Przecież minęło tak dużo czasu. Wzięłam telefon de ręki modląc się żeby nie zmienił numeru i napisałam SMSa

Do Lou:

Hej, możemy się spotkać w czwórkę? Ty, Sophie, Ja i Nick

Po kliknięciu wyślij nie sądziłam, że przyjdzie odpowiedź, ale zdziwiłam się.

Od Lou:

Tak, dzisiaj o 14 w naleśnikarni Perła. Ok?

Do Lou:
Ok, to do zobaczenia

Powiedziałam Nickowi o moim planie i stwierdził, że raz na jakiś czas potrafię pomyśleć. Jestem taka mądra.

Gdy czekaliśmy pod naleśnikarnią, denerwowałam się. Sama nie wiem czemu. Odkąd mama nie żyje jakoś często się denerwuje i boję rzeczy o których kiedyś nawet nie myślałam. Tak szczerze mówiąc to ona ładna jest, nawet bardzo. Dostrzegłam to przed chwilą, kiedy podeszli. Weszliśmy do środka, gdy usiedliśmy do stolika zaczęliśmy rozmawiać. Zasada była jedna, każdy miał powiedzieć co mu leży na sercu. I tak też było. Ta metoda zadziałała. Teraz siedzę i rozmawiam normalnie z Lou i Sophie jakbyśmy znali się od dawna i bylibyśmy najlepszymi przyjaciółmi. Mimo tych złych chwil wszystko jest teraz dobrze. Jedna ciesząca nas chwilą podczas gdy złych jest bardzo wiele, jest dla nas jak światełko w tunelu, które później oświetla nam wszystko wokół nas.
Wiem jedno. Nigdy nie zapomnę tych wspaniałych chwil, które są związane z Lou i z rodzicami. Na zawsze pozostaną w moim sercu.

KONIEC
______________________________________

To już koniec historii Becky. Podobała wam się książka? Napiszcie w komentarzach co o niej sądzicie i czy chcielibyście wiecej książek mojego autorstwa. Pozdrawiam was 💖

Gwiazdka879

I can't wait to kiss youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz