ważna notatka pod rozdziałem!
BARDZO ŁADNIE PROSZĘ O WŁĄCZENIE MUZYCZKI KTÓRA JEST TAM GDZIEŚ Z BOKU W MEDIACH HIHI ------>
enjoy!
-Ty mała szmato!- kolejna szklanka poleciała w moją stronę i rozbiła się na milion kawałeczków tuż obok mojej głowy. Nie mogłam nic powiedzieć, nie byłam w stanie moje a poliki miałam już całe mokre od łez. Stałam tam i patrzyłam jak moja "kochana mama" dostaje kolejnego ataku furii. Bałam się. Bałam się jak cholera. Chciałam uciec do Michaela, przytulić go i się wypłakać. Chciałabym poczuć się bezpiecznie.
To wszystko zaczęło się kiedy mój ukochany ojciec który kiedyś obiecał że bedziemy jedną wielką (mimo że było nas tylko trzech; zawsze się z tego śmiałam) szczęśliwą rodziną nas zostawił. Nie obchodzi go nawet co się ze mną dzieje. Co prawda, przysyła alimenty które i tak są dla mnie gówno warte jeśli w zamian za to wszystko moja matka mnie bije, pije i wcale się mną nie interesuje. Nienawidzę ich. Nienawidzę ich tak bardzo. Zniszczyli mi życie, przez nich mam depresje zaprzyjaźniłam się z tak zwaną "metalową przyjaciółką".
Kolejne łzy zaczęły zbierać się w kącikach oczu, zacisnęłam mocno oczy nie chcąc pozwolić im kolejny raz moczyć dalej wilgotnych polików. Otworzyłam ponownie oczy słysząć kolejny huk rozbitego naczynia.
Mam dość. Nie potrafię tak żyć.
Korzystając z nieuwagi matki która obecnie była pochłonięta nieszczeniem wszystkiego co stało jej na drodzę podbiegłam do drzwi. Szybko złałapałam w ręce bluzę oraz buty i wybiegłam z domu. Nie było czasu teraz ich nakładać, wtedy od razu by mnie dogoniła a to w 100% nie skończyło by się dla mnie dobrze.
Nie przejmowałam się dziwnymi spojrzeniami przechodniów. Nie przejmowałam się zagłuszonymi nawoływaniami matki przez ruch uliczny. Nie przejmowałam się zimnem ani kamykami które raniły moje stopy.
Chcicałam po prostu móc znaleźć się u boku Michaela Gordona Clifforda.
_______________________________________________________________________
Witam moi drodzy!
Na początek:
WOOW nie wiedziałam że tak spodoba wam się ta książka i serio miałam już ją usuwać i tu nagle spadliście mi z nieba! ilysfm baes 🌸
Myślę że rozdziały będą własnie takie krótkie ale za to będą pojawiać się częściej. ((DOBRA BEZ PRZESADY MOŻE NIEKTÓRE BĘDĄ DŁUŻSZE HSHS))
Od razu mówię że to nie będzie długa książka myślę że moje 10-15 rozdziałów.
Ale to zależy tylko od waszych opini!
Dziękuję za wszystkie votes i komentarze one naprawdę motywują mnie do dalszej pracy!
Ahaa i tu reklama (hihi) ZAPRASZAM NA MOJE FANFICTION O LUKEU I MICHAELU! << KTÓRE ZNAJDZIECIE NA MOIM PROFILU. :)
CZYTASZ
I can't | m.c ✔
Fanfiction-Czy.. czy ona znowu ci to zrobiła?- delikatnie przejechałem opuszkami palców po jej opuchniętym policzku. Siedzieliśmy oparci o drzewo w "naszym" miscu, które znajdowało się w środku lasu nad rzeką. Nie odpowiadała. -Emily, proszę powiedz mi.- nie...