Po powrocie miałyśmy chwilę, żeby się przebrać i ewentualnie umyć. Ja postanowiłam wziąć szybki prysznic, bo jednak trochę się spociłam.
Znów byłyśmy na posiłku. I znów Jongin siedział obok mnie. Zaczęłam powoli się przyzwyczajać, ale mimo to nie patrzyłam na niego i głowę praktycznie cały czas miałam odwróconą w przeciwną do niego stronę. Dziś obiad był wyjątkowo wcześniej, bo o 14, ale dowiedziałyśmy się dlaczego. Na 17 jest zaplanowane ognisko, a w ogrodzie można już się zbierać o 16 i będą przygotowane różne przekąski. Impreza ma trwać najdłużej do 22 i mają być jeszcze inni goście oprócz Yixinga. A co do niego... Jadł z nami obiad. I co trochę zaczęło mnie irytować. Nie odrywał wzroku od mojej przyjaciółki. I ona wcale nie była lepsza. Uh...
Po powrocie do pokoju, ku mojemu zdziewienu, Agnes zaczęła szykować sobie jakieś ubranie. Z tego co mi na razie wiadomo, to nie było to zbyt w jej stylu...
- Co ty robisz, ziomek? Ta Owca aż tak zawróciła Ci w głowie? - spojrzałam na nią, siedząc na moim łóżku i lekko uniosłam brwi.
- To będzie moja owca! - popatrzyła na mnie z poważnym wyrazem twarzy. No nie mogę z nią... Pokręciłam głową z niedowierzaniem. No dobra.. Cicho westchnęłam.
- Więc, musisz wyglądać idealnie - uśmiechnęłam się do niej, co dziewczyna odwzajemniła.
Przez kolejną godzinę.. A może i dłużej.. Szykowałam moją przyjaciółkę. Szłyśmy na ognisko, więc wcisnęłam ją w spódnicę do kostek w kremowym odcieniu i białą koszulę over-size. Wyglądała ślicznie. Buty - baleriny, bo wysoki obcas nie jest jej potrzebny + to ognisko, kto chodzi na ognisko w szpilkach?
Później zakręciłam jej włosy w lekkie fale i delikatnie spsikałam lakierem, a na końcu makijaż. Jasne, naturalne cienie na powiekach i trochę ciemniejsze usta. Do tego lekka kreska eyelinerem. I konturowanie. Wyglądała ślicznie.
Uśmiechnęłam się, będąc dumna ze swojego dzieła.
- Jeśli na to nie poleci, to ja nie wiem... Zacznij udawać owcę i wtedy się uda - zaśmiałam się, a ona razem ze mną. Zostało mi pół godziny, żeby się zebrać, bo postanowiłyśmy pójść tam o 16:30. Szybko się przebrałam w przygotowane wcześniej czarne jeansy z obtarciami i dziurami na kolanach, a do tego - podobnie do Agresta - koszula over-size. Założyłam baleriny w czarnym kolorze, po czym na szybko związałam swoje włosy w warkocza na bok i zrobiłam swój standardowy makijaż, którego robienie miałam wyuczone, więc zajęło mi to równo 8 minut.
Wyszłyśmy z pokoju zgodnie z planem i zeszłyśmy do ogrodu. Na miejscu byli już wszyscy, odziwe bez Bridget. Ale w sumie miała jeszcze pół godziny.
I był Lay. I parę jakiś ludzi, których raczej nie znam. Nic nadzwyczajnego, gdyby nie Lay. I automatyczny wyraz twarzy mojej przyjaciółki. Zaśmiałam się.
CZYTASZ
Prince || Kim Jongin
FanfictionJeden książę. Szesnaście dziewczyn. W tym ja. Właściwie, to nie wiem co tutaj robię... 1 #kimjongin - 081119 ~ ogólnie ma być pomieszany tutaj humor z powazniejszymi scenami, ale zobaczy się jak to wyjdzie xd ~ poboczny Chanbaek ~ sceny +18, wulgar...