~34~

215 11 5
                                    

Następnego dnia rano obudziły mnie promienie słońca wpadające do pokoju. Cicho zamruczałam, chcąc spać dalej i odwróciłam się na bok, przez co natrafiłam na coś ciepłego i twardego leżącego obok mnie.. I to coś, albo raczej ktoś mnie obejmował. Uśmiechnęłam się leciutko, wtulając się w ciepłe ciało, nadal mając zamknięte oczy.

- Dzień dobry, kochanie - usłyszałam przyciszony głos Jongina zaraz przy moim uchu. Widocznie książę już chwilę nie spał i zauważył, że się przebudziłam. Cicho zamruczałam, szczelniej się w niego wtulając. Mężczyzna zaśmiał się cicho, głaszcząc mnie po plecach. Właśnie sobie przypomniałam, że jestem całkiem naga..

- Musimy pójść na śniadanie, wiesz? - zapytał cicho. Skinęłam lekko głową - Pójdę ci po jakieś ubranie, dobrze?

- Mhym~ - mruknęłam przeciągle, a po chwili Jongin usiadł. Uchyliłam oczy, żeby na niego spojrzeć. Mężczyzna wstał z łóżka i.. Tak, on też był nagi. Zagryzłam swoje wargi. Książę podszedł do szafy, z której wyjął i założył czystą bieliznę, ciemne spodnie, a później białą koszulę. Zapinając ją, Jongin spojrzał na mnie i delikatnie się do mnie uśmiechnął. Lekko się zarumieniłam, znów zamykając oczy.

- Zaraz wrócę - powiedział i po tym wyszedł z pokoju. Od razu usiadłam, bo chciałam się szybko ogarnąć zanim wróci, ale to był błąd.. Skrzywiłam się i złapałam za podbrzusie. Uh.. Może nie koniecznie, że bolało, ale no.. Nie powinnam wykonywać chyba tak gwałtownych ruchów.

Po chwili już powoli wstałam z łóżka, a wtedy zauważyłam, że pościel jest delikatnie wybrudzona krwią. Westchnęłam. Nie chciało mi się tego sprzątać, ale myślę, że Jongin dostałby jakiegoś ataku paniki jakby zobaczył nawet te parę kropelek. Założyłam na siebie najpierw stringi, które miałam na sobie wczoraj i zarzuciłam koszulę Jongina, która leżała na fotelu. W sumie była na mnie dużo za duża, no ale trudno.. Zdjęłam pościel z kołdry i prześcieradło, po czym ułożyłam to przy ścianie, a wtedy do pokoju wrócił Jongin.

Opatuliłam się jego koszulą, bo jej nie zapielam i lekko się do niego uśmiechnęłam. Mężczyzna podszedł do mnie i podał mi moje ubrania i przysunął się, żeby delikatnie pocałować mnie w czoło. Przymknęłam oczy i uśmiechnęłam się szerzej, czując motylki w brzuchu.

- Dobrze ci się spało, skarbie? - zapytał lekko przyciszonym głosem. Znów spojrzałam mu w oczy.

- Tak, a tobie? - zapytałam, delikatnie układając jedną dłoń na jego ramieniu i powoli zjechałam nią na jego tors, przy okazji delikatnie przejeżdżając po nim paznokciami. Jongin uśmiechnął się kącikiem ust. O Boże, tak, kocham go.

- Nawet bardzo dobrze - odpowiedział i delikatnie pogładził mnie po policzku. Uśmiechnęłam się. - Właściwie.. Czemu zdjęłaś pościel? - zapytał i na nią wskazał - Wiesz, że mogłem to zrobić ja albo służba.. - zagryzłam wargę. No tak..

- No bo.. - odwróciłam wzrok - Nie wiem. Po prostu nie chciałam, żeby robiła to służba.. - lekko wzruszyłam ramionami. Jongin zmarszczył brwi, podejrzliwie na mnie patrząc, po czym podszedł do pościeli, która leżała na ziemi i... Tak..

Spojrzał na mnie przestraszony od razu do mnie podchodząc i mnie przytulił. Westchnęłam cicho, obejmując go.

- Zrobiłem ci coś? Bolało, tak? Przepraszam, nie chciałem.. Mogłem być delikatniejszy.. - oparłam głowę o jego ramię, chowając swoją twarz, czując się zarzenowana i zawstydzona na raz.

- Jonginnie, nic nie bolało, było wszystko super idealnie, serio.. To nic takiego - pomocy, jak powiedzieć narzeczonemu, że do wczoraj było się dziewicą?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 10, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Prince || Kim JonginOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz