~32~

158 19 4
                                    

Wyszliśmy przed zamek, a tam od razu rzuciła mi się w oczy postać mężczyzny, który siedział na ławce. Mimo, że było ciemno to od razu go zauważyłam.

Stresowałam się. I to tak bardzo, że drżały mi ręce. Zacisnęłam dłoń na rękawie marynarki Jongina, którego trzymałam pod ramie i spojrzałam na niego, zatrzymując się. Książę również na mnie popatrzył.

- Boję się.. Jesteś pewien, że to on? No bo co jeśli.. - jednak Jongin mi przerwał.

- Będzie wszystko dobrze - zapewnił mnie - Rozmawiałem z nim, przecież nie zaprosiłbym go gdybym nie był pewien, prawda? Wiedział o rzeczach, o których mógł wiedzieć tylko twój ojciec, Misoo - dodał - I cały czas będę obok ciebie - delikatnie się do mnie uśmiechając i pogładził mnie po policzku. Lekko się uśmiechnęłam.

Dobra. Wdech i wydech.

Zbliżyliśmy się do ławki, a mężczyzna siedzący na niej wstał. Zatrzymaliśmy się przed nim i na niego spojrzałam. Co właściwie powinnam zrobić albo powiedzieć w takiej sytuacji?

- Misoo? - to on odezwał się pierwszy. Na oko miał jakieś 50 lat, czyli tyle ile mniej więcej powinien mieć aktualnie mój ojciec. Był dość wysoki, wśród jego czarnych włosów zaczęła pojawiać się siwizna, a czy był do mnie podobny..? Sama nie wiem.. Tego nie umiałam stwierdzić. Wyglądał na miłego i ciepłego człowieka i z jego zachowania wywnioskowałam, że również się denerwował.

- Tak, dzień dobry - lekko się mu skłoniłam, puszczając przedramię Jongina - Pan jest.. Moim ojcem? - zapytałam i spojrzałam mężczyźnie w oczy.

- Wszystko wskazuje na to, że tak - odpowiedział, dość niepewnie się uśmiechając - Przepraszam.. - dodał po chwili - Pewnie masz do mnie dużo pytań - skinęłam głową - Twoja matka zapewne nic ci o mnie nie mówiła - również potwierdziłam skinięciem głowy. Nie do końca ufałam temu mężczyźnie.. Niby to mój ojciec, ale... No rozmawiam z nim pierwszy raz w życiu.

- Może.. Pójdziemy gdzieś do środka - zaproponowałam, spoglądając na Jongina, na co od razu się zgodził. Ruszyliśmy w stronę zamku.

Cały czas spoglądałam na swojego ojca, nadal się stresując ale teraz już wiedziałam jakie pytanie chcę mu zadać jako pierwsze. Niby tak długo czekałam na spotkanie z nim, a teraz.. Sama nie wiem, nie byłam tego wszystkiego pewna. Może jeszcze po prostu nie docierało do mnie to, że mój ojciec po tyłu latach w końcu się znalazł? A z drugiej strony nie mogłam się już wszystkiego doczekać i chciałam nadrobić z nim cały czas, którego nie mieliśmy w ogóle..

Weszliśmy do zamku i udaliśmy się do jednego z małych salonów. Usiadłam na kanapie obok Jongina, a mój ojciec usiadł naprzeciwko na fotelu. Znów spojrzałam mu w oczy. Przełknęłam gulę, która stanęła mi w gardle.

- Dlaczego nas zostawiłeś? - zapytałam, zagryzając swoje wargi - Co się wtedy stało?

Mężczyzna westchnął, odwracając na chwilę wzrok.

- To nie ja zostawiłem was, tylko twoja matka zostawiła mnie. Właściwie nie pokłóciliśmy o nic specjalnego.. Po prostu codziennie wynikało wiele nieprzyjemnych sytuacji, zupełnie przestało nam się układać.. W ogóle nie poznawałem kobiety, z którą byłem i w której się zakochałem. Bardzo się zmieniła, jakby z dnia na dzień, a ja nie wiem dlaczego.. Ewentualnie okłamywała mnie i dopiero wtedy zaczęła ukazywać swoją prawdziwą twarz.

Spuściłam wzrok. No tak... To pasowało do mojej matki. Kłamstwa, owijania sobie ludzi wokół palca, a później porzucanie ich.

- Właściwie - mój ojciec zaczął po chwili kontynuować - Nie powiedziała mi, że była w ciąży.. Pierwszy raz usłyszałem o tobie, gdy miałaś jakieś dwanaście lat. I to przez przypadek.. Mówili wtedy o Jisang w jakiś wiadomościach. Wspomnieli tam o tobie, czyli córce z poprzedniego związku. Z tego całego reportażu domyśliłem się, że chodziło o mnie i byłem w szoku. Próbowałem się z nią wtedy skontaktować, żeby móc chociaż raz spotkać się z tobą, no ale nie udało się.. - mój ojciec westchnął, a ja razem z nim. Tak.. To wszystko raczej się zgadzało.

- No dobrze... Ale to już nie ważne - znów na niego popatrzyłam i wstałam. Mężczyzna również wstał z fotela. Podeszłam do niego i złapałam go za dłoń, uśmiechając się - To przeszłość. Znam moją matkę i rozumiem, że to wszystko nie było łatwe. I nie mam panu tego za złe.. - mężczyzna promiennie się do mnie uśmiechnął i zauważyłam łzy w jego oczach. Ja sama również byłam blisko płaczu - Cieszę się, że w końcu udało mi się Ciebie znaleźć, tato - dodałam, słysząc że mój głos drżał.

Tak, jeszcze chwilę temu to do mnie nie docierało, ale teraz? Teraz czułam się najcudowniej na świecie. Byłam na prawdę szczęśliwa. Mam cudownych przyjaciół, idealnego narzeczonego i odnalazłam ojca.

- Mogę cię przytulić? - zapytał mnie tata, również drżącym głosem. Cicho się zaśmiałam i pokiwałam głową.

Mężczyzna objął mnie, a ja się do niego przytuliłam z szerokim uśmiechem na ustach. Czy mogłoby być lepiej?

Gdy się od siebie odsunęliśmy, to delikatnie otarłam swoje wilgotne oczy.

- Zostaniesz tutaj? Myślę, że to dobra okazja, żebyś poznał rodziców Jongina i ogólnie, żebyśmy mogli spędzić razem czas.. - spojrzałam na chwilę na mojego narzeczonego, który patrzył na mnie z uśmiechem.

- Oj, no nie wiem.. - odpowiedział mój ojciec i podrapał się po karku - W końcu to król i królowa.. Wiesz, to dość stresujące - zaśmiał się.

- To chociaż poznasz moich przyjaciół - powiedziałam i również się zaśmiałam.

- No dobrze, ale nie mogę tu teraz zostać.. Wrócę do domu i przyjadę jutro, co ty na to? - zapytał, na co się zgodziłam. No tak.. To raczej nie takie proste, żeby nagle się przeprowadzić.

Puściłam jego dłoń i podszedł do nas Jongin.

- Myślę, że muszę już wracać.. Zrobiło się późno - powiedział mój ojciec.

- Ale.. Wrócisz jutro, prawda? - zapytałam i na niego spojrzałam.

- Myślę, że nie ma pan wyboru i jest pan zaproszony na obiad - powiedział Jongin, uśmiechając się.

- Oczywiście, że przyjadę, nie mógłbym odmówić.

Po tym odprowadziłam z Jonginem mojego tatę na parking. Pożegnałam się z nim, a gdy odjechał, to odwróciłam się przodem do księcia i spojrzałam mu z uśmiechem w oczy.

- Dziękuję, bardzo dziękuję - powiedziałam, na co skinął mi głową.

- Nie ma za co, skarbie. W końcu obiecałem, że ci pomogę






~~~~~~~~~~~~~~~~~~
WOW CO SIĘ DZIEJĘ CHYBA WRÓCIŁAM!!😅
Ogólnie mam wrażenie, że ten rozdział jest najgorszy na świecie, ale już trudno xd
Ktoś tęsknił?🌻

Prince || Kim JonginOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz