Bar jest pełen ludzi zbyt pijanych na wspomnienia
Ktoś się śmieje, dzwonek nie ułatwia drzwi otworzenia
Śnieg skrzypi pod butami, idę przy ciemnym sklepie
"Jakby ktoś patrzył" - myśl się telepie
"To tylko wiatr" - szepczę do nikogo...
Zaczynam biec, gdy ktoś krzyczy wrogo
Nóż wślizguje się w ciało bez żadnego dźwięku
Krew wygląda niemal jak smoła po ciemku(czytany od góry do dołu, wiersz jest ostatnim wspomnieniem ofiary morderstwa. Czytany od dołu do góry, staje się relacją z perspektywy zabójcy. Przetłumaczyłam to jakiś czas temu i mam uzasadnione podejrzenia, że mogłam zrobić to koło trzeciej w nocy, co tłumaczy wątpliwą jakość, na podstawie posta jakiejś anonimowej dla mnie Australijki, który podaję tutaj:)
The bar is full of people too drunk to remember a thing
Raucous laughter spills out; opening the door makes the bell ring
Snow crunches underfoot as I walk past a darkened store
It's like someone's watching; a shiver races through my core
"It's just the wind", I whisper to no one
A gasping voice calls out behind me and I begin to run
A knife slides into flesh without making a sound
Blood gushes from the coy and drips onto the ground.
CZYTASZ
poeżyje
PoetryKtokolwiek szczyci się inteligencją przekraczającą przeciętną i jako taką znajomością literatury, zapraszam do mnie. Zamierzam wstawiać tu pomysły, dzielić się z czytelnikami przemyśleniami, których nie muszą podzielać, ale które mogą przynajmniej u...