♥6♥

833 50 7
                                    

Wybiegłem ze szkoły i zacząłem kierować się w strone starych budynków niedaleko szkoły. Nikt tam nie przychodzi, więc mogłem w spokoju zapalić papierosa.
Przeszedłem między budynkami i znalazłem się w małej uliczce w której było ciemniej, bo drzewo wiśni zasłaniało dostęp światła. Idealna atmosfera do palenia tytoniu.

Usiadłem na dużym kamieniu i zaciągnąłem się, boskie uczucie, kiedy dym trafia do płuc i się tam rozprzestrzenia a potem ulatnia się z ust.

Moją harmonię zaburzyło coś a raczej ktoś. Wysoki chłopak o błąd włosach, ubrany w białą bluze i granatowe spodnie podarte nieco na kolanach.

- O! Ktoś inny oprucz mnie zna to miejsce? - powiedział ze zdziwieniem w głosie i usiadł niedaleko mnie.

- Też jestem zdziwiony... - odparłem pół szeptem.

- Kurwa, masz pożyczyć fajke? Zapomniałem swoich z szafki. - spojrzał na mnie błagalnie jakbym miał mu dać ostatnią na świecie butelkę wody. Wyglądał w miare jak normalny człowiek, a co się nie zdarza w tej okolicy.

- Co mi tam szkodzi. - podałem pudełko z papierosami a ten wyjął jednego. Swojego zgasiłem na kamieniu i wstałem otrzepując tył spodni.

Zostało jakieś 10 minut do następnej lekcji więc wziąłem gume do buzi i miałem zamiar iść z powrotem do szkoły.

- Hej, oddam ci go w szkole, spoko!? Taehyung jestem jakby co! - krzyknął do moich pleców kiedy odchodziłem, machnąłem tylko ręką w geście zrozumienia.

Nie zamierzałem z nim rozmawiać, czy bóg wie co robić. Nie chciałem mieć znajomych, dobrze czułem się sam ze sobą.

Jak zwykle usiadłem na ławce pod oknem unikając jakiej kolwiek konwersacji, ale jak to bywa w szkole, ktoś zawsze się trafi, a tym kimś był nowy nabytek w klasie. Usiadł koło mnie, ale nic nie mówił, już myślałem, że jestem uratowany. Myliłem się.

- Palisz? - szepną, napierając na mnie ramieniem. Odsunąłem się lekko.

- Jakiś problem? - odburknąłem.

- Nie, tylko troche czuć. - powiedział bawiąc się kablem od słuchawek wiszących mu na szyji.

- A czy ja ci kazałem mnie wąchać czy siedzieć koło mnie? - odparłem wzdychając zmarnowany tą długą konwersacją.

- Nie, nie kazałeś, ale nie będziesz miał problemów jak wyczują? - zapytał spoglądając na mnie.

- Jeden problem w te czy wefte. - odpowiedziałem.

- Masz jakieś problemy? - ponownie zaczął napierać na mnie ramieniem.

Chciałem mu już przyłożyć moją piękną pięść do jego twarzy, ale się powstrzymałem. Jeszcze jeden jakiś wybryk i będe miał kuratora.

- Musisz akurat ze mną rozmawiać, nie masz ciekawszych rzeczy do roboty jak rozmowa nie ze mną!? - odpowiedziałem patrząc zimnym spojrzeniem na chłopaka. Zobaczyłem w jego głosie zakłopotanie i odrobinkę strachu, ale przełkną ślinę i w ciszy odszedł i oparł się o ściane przy drzwiach do klasy.

- Dzięki bogu... - odetchnąłem i oparłem się głową o parapet.






Czy chcieli byście zobaczyć inny poboczny paring w opowiadaniu taki jak np. Taekook? Mogła bym wplątać gdzie nie gdzie jakiś wątek.

I'm not myself ; yoonmin ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz