Wybiegłem że szkoły. Zacząłem kierować się w stronę domu tak jak planowałem, ale jak zawsze ktoś musiał mi w tym przeszkodzić.
Osoba chwyciła mnie za ramię, zatrzymując i obracając mnie w jego stronę.
- Dlaczego to robisz!? - zapytał patrząc mi prosto w oczy.
- Jimin... - westchnąłem wywracając oczami.
- Dlaczego najpierw mi pomagasz a potem jakbyś mnie nie znał!? - nadal mówił z podniesionym głosem.
- A znam? - zapytałem.
- A nie!?
- Znam zaledwie twoje imię i nazwisko to tyle i nie zamierzam wiedzieć niczego więcej. - odpowiedziałem odwracając się.
Chłopak ponownie chwycił mnie za ramię zaciskając na nim swoje dłonie.
- Przestań! - odepchnąłem młodszego aż upadł na chodnik. Spojrzałem tylko na niego z pod grzywki i poszedłem dalej. Wiedziałem, że wymienienie nawet jednego słowa z tą osobą źle się skończy.
Nie chciałem go ranić, ale nie chciałem też go znać. To mogło by pójść za daleko.
Niby wene mam ale z drugiej strony jej nie mam. Postaram się w najbliższym czasie dodać kilka rozdziałów🖤🖤
CZYTASZ
I'm not myself ; yoonmin ✔️
Fanfiction"-Nie jestem tym za kogo mnie uważasz. -To kim jesteś?" Yoongi po traumatycznych sytuacjach z przeszłości nie ufa ludziom jak i samemu sobie. Odtrąca każdego kto chce się do niego zbliżyć. Krótkie rozdziały. Małą częstotliwość dodawanych rozdziałów...