Chaos.
To chyba jedyne słowo jakim można określić to, co działo się obecnie w domu Kimów.
Taehyung chodził nerwowo od pomieszczenia do pomieszczenia, w panice szukając potrzebnych rzeczy, a miła pani położna uspokajała Jungkooka, który kołysał się na piłce i próbował miarowo oddychać.Tak, najmłodsi Kimowie najwyraźniej stwierdzili, że pora już opuścić swoje przytulne, dotychczasowe miejsce pobytu i nareszcie przyjść na świat. Szkoda tylko, że zrobili to ponad tydzień wcześniej niż to w ogóle było zaplanowane. A wszystko zaczęło się tak spokojnie.
~~~
Jungkook krzątał się po domu szukając porcelanowej zastawy, którą chciał wyczyścić przed przyjazdem teściowej, która tego dnia zapowiedziała, że wpadnie na krótką wizytę. Taehyung jeszcze nie wrócił z pracy, przez co domyślał się, że trochę czasu spędzi z panią Kim sam na sam, ale w sumie jakoś szczególnie mu nie przeszkadzało. Kobieta zawsze była wyrozumiała, można z nią było pogadać na wszystkie tematy, przez co Jungkook czuł się jakby rzeczywiście była jego drugą mamą.Właściwie to czasem miał wrażenie, że pani Kim traktuje go bardziej ulgowo niż swojego syna, ale to chyba czasem normalne w związkach.
Brunet wytarł właśnie do sucha ostatnią filiżankę, zaniósł ją do salonu, i już miał wracać do kuchni kiedy jego telefon zawibrował. Zaciekawiony spojrzał na ekran, i zauważył że jego mąż wysłał mu jakąś wiadomość.
TaeTae: No cześć piękny ♥~
Kicałka: Yyy... hej?
TaeTae: Nie czujesz się może odrobinkę samotny?
Kicałka: Może trochę... a co to w ogóle za teksty?
TaeTae: Masz może chłopaka przystojniaczku? :3
Kicałka: Nie mam.
TaeTae: No a ja to co? ;-;
Kicałka: Nie jesteś moim chłopakiem tylko mężem ciołku .-. I przestań tak pisać bo to dziwne
TaeTae: Chciałem zobaczyć czy dalej jestem dobry w podrywie...
Kicałka: Pierdolnięcie mnie w łeb piłką było wystarczające :') Z resztą jestem już twój, nie musisz mnie podrywać.
TaeTae: Aww, to kochane <3
Kicałka: Kiedy wrócisz do domu?
TaeTae: Za jakieś 15 minut kończę, ale stęskniłem się za wami i chciałem napisać.
TaeTae: A i przy okazji, moja mama kazała ci przekazać że za chwilę będzie na miejscu, bo nie ma twojego numeru i nie miała jak zadzwonić.
TaeTae: Kookie?
TaeTae: Hej, wróć do mnie :cJungkook nigdzie się nie wybrał. Teraz po prostu był zbyt zszokowany aby spojrzeć w telefon, bowiem wstając z kanapy zauważył, że zostawił na niej wielką mokrą plamę.
Kicałka: Kurwa...TaeTae: Co jest?
Kicałka: Dzwoń po położną i wracaj szybko do domu, błagam
TaeTae: Ale o co chodzi?
Kicałka: Wody mi odeszły...
~~~
Taehyung nie pamiętał kiedy po raz ostatni tak szybko wybiegł z pracy, i wolał nie liczyć ile razy złamał po drodze przepisy ruchu drogowego, ale to nie miało w tej chwili znaczenia. Musiał być w tej chwili przy Jungkooku, choćby mieli go wylać z pracy, albo choćby miał wjechać autem do rowu.
CZYTASZ
Triple Happiness | j.jk x k.th (zawieszone)
RomanceJungkook i Taehyung jako świeżo upieczone małżeństwo,które poznaje uroki wspólnego życia. Nie wiedzą jednak, że przez tą jedną, jedyną noc, w ich życie wejdzie ktoś jeszcze, kto uczyni je jeszcze piękniejszym. ...