-Hmm, czegoś mi tu brakuje... O! Już wiem! – mówił do siebie podekscytowany blondyn, nakładając na głowę Taerin czerwony berecik. – Teraz wyglądasz idealnie.
Dziewczynka siedziała cierpliwie na kanapie i pozwalała swojemu ojcu na tworzenie na sobie przeróżnych kreacji, co ku zdziwieniu Taehyunga, wydawało się sprawiać jej niemałą frajdę. Prawda była taka, że on po prostu chciał zrobić bliźniakom jakieś ładne, wspólne zdjęcia, na których mógłby się przy okazji wykazać swoim stylistycznym fachem.
Jungsoo był zdecydowanie mniej zainteresowany planami swojego ojca, dlatego tuż po tym jak został ubrany natychmiast zczołgał się z kanapy, i dostał się do keyboardu, który Taehyung specjalnie rozłożył na podłodze, aby bliźniaki mogły się czymś zająć w międzyczasie. Jednak kiedy Taerin usłyszała brzdękanie swojego brata, natychmiast poszła (a raczej poraczkowała) w jego ślady, i zaczęła uderzać w losowe klawisze razem z nim.
-Ej no kochani, chodźcie na chwilkę, zrobię tylko jedno zdjęcie i możecie grać ile wlezie. – tłumaczył Taehyung, ale mali Kimowie w tej chwili byli za bardzo zaangażowani w grę na instrumencie. Blondyn westchnął i usiadł naprzeciwko nich, przyglądając się ich muzycznym poczynaniom, i uznał to rzępolenie za całkiem urocze.
-Ej... w sumie nie taki zły pomysł. – pomyślał, chwytając w dłonie aparat, i ustawiając obiektyw tak, aby uchwycił dwójkę maluchów siedzących przed keyboardem. Poczekał na odpowiedni moment i szybko pstryknął kilka zdjęć. Po odsunięciu twarzy od urządzenia zaczął przeglądać zrobione przez siebie fotografie, i stwierdził, że wyglądają nawet lepiej niż na początku sobie zaplanował. Takie obrazy, na których bliźniaki po prostu śmiały się i cieszyły z zabawy były zdecydowanie najładniejsze i najbardziej wartościowe.
-Moi mali muzykanci... - wyszeptał rozczulony Taehyung. – Teraz tylko poczekamy na tatusia żeby nam to ładnie obrobił i będzie miód malina. – dodał teatralnie, i w tym samym momencie usłyszał dźwięk otwieranych drzwi łazienki. Jungkook wyszedł właśnie z kąpieli ubrany w szlafrok i energicznie pocierał swoje mokre włosy ręcznikiem.
-Co niby tatuś ma obrobić, huh? – zapytał wciąż będąc pochylonym z białym materiałem na głowie. Dopiero po chwili podniósł wzrok, i ujrzał swoje pociechy wykazujące się swoimi muzycznymi zdolnościami. To co jednak najbardziej przykuło jego uwagę, to dziwne i eleganckie ubranka jakie miały obecnie na sobie. – Co ty im założyłeś, Tae?
-Pomyślałem, że dawno nie robiliśmy bliźniakom żadnych wspólnych zdjęć, dlatego postanowiłem zorganizować małą sesję. – wyjaśnił, dumnie wypinając pierś. Jungkook w tym czasie rozejrzał się po pokoju, i dostrzegł większą ilość dziecięcych ciuchów rozrzuconych po podłodze, i poukładanych w jakieś losowe sterty.
-Skąd ty to wszystko wziąłeś? Nie przypominam sobie, abyśmy od kogoś dostali albo kupili... no, takie kreacje. – zapytał, biorąc do rąk jedną z małych sukienek z rozmaitymi falbankami i innymi bliżej nieokreślonymi ozdobami.
-Powiedzmy, że ostatnio próbuję swoich sił jeśli chodzi o tworzenie własnych ciuchów. – odparł wzruszając ramionami. – Jak wiesz, ja głównie tworzę stylizacje, ale kilkoro moich znajomych z pracy zajmuje się fachowo projektowaniem ubrań, więc poprosiłem ich aby nieco zagłębili mnie w temacie. Najpierw zrobiłem kilka wstępnych szkiców, a potem zdałem się na ich wiedzę. Zaczęli mnie instruować z jakich materiałów robić konkretne elementy, oraz przedstawiali jakieś techniki szycia, których wcześniej nie znałem. Mówili, że czasem lepiej jest zrobić ten sam projekt kilka razy, ale na kilka różnych sposobów, aby sprawdzić który będzie najlepszy. Powiedzieli mi nawet, że w sumie to mógłbym spróbować swoich sił w tworzeniu dziecięcych kolekcji, bo mam dużo pomysłów.
CZYTASZ
Triple Happiness | j.jk x k.th (zawieszone)
DragosteJungkook i Taehyung jako świeżo upieczone małżeństwo,które poznaje uroki wspólnego życia. Nie wiedzą jednak, że przez tą jedną, jedyną noc, w ich życie wejdzie ktoś jeszcze, kto uczyni je jeszcze piękniejszym. ...