19. Pierwsze trudności.

2.3K 118 28
                                    


Druga w nocy.

W większości domów na ulicy wszystkie światła były już pogaszone, ale niestety nie u Kimów.

Brunet chodził ledwo żywy po pokoju, kołysząc na ramieniu kwilącą córeczkę, która zaczęła się powoli uspokajać. W tym samym momencie do pokoju wszedł jego mąż, nosząc na rękach drugie dziecko, oraz przytrzymując plastikową butelkę.

- Zasnął? – spytał cicho Jungkook, wskazując skinieniem głowy na Jungsoo, który obecnie miał już zamknięte oczka. Taehyung przytaknął i dyskretnie podał mężowi butelkę z herbatką na ból brzucha, aby zaraz po tym odnieść synka do sypialni bliźniaków.

- Dlaczego mi to robisz myszko? – wyszeptał brunet ze zmęczonym uśmiechem, podając Taerin butelkę, aby mogła się napić. Przez ostatnie tygodnie ich swoboda (szczególnie w nocy) znacznie się ograniczyła, i bliźniaki zaczęły coraz częściej budzić się w nocy, przez co Jungkook niekiedy chodził za dnia strasznie niewyspany, a każdą drzemkę maluchów zamiast na obowiązki, wykorzystywał na odsypianie.

Taehyung pomagał mu przy tym jak mógł, szczególnie że był zmuszony powrócić do pracy, i tak naprawdę to mógł zajmować się dziećmi dopiero po południu, co wiązało się z tym, że do czasu obiadu Jungkook miał na głowie nie tylko opiekę nad Taerin i Jungsoo, ale też prace domowe.

- Daj, ja ją położę, idź spać. – wyszeptał blondyn ponownie wchodząc do ich sypialni.

- Nie nie, ty się kładź, przecież musisz wstać za kilka godzin.

- Akurat dzisiaj mam wolne, więc ty odpoczywaj. – nalegał i pochwycił dziewczynkę od Jungkooka, aby jeszcze trochę ją ukołysać, i przy okazji pomasować po bolącym brzuszku. Młodszy podziękował mężowi za troskę, i poczekał aż ten całkowicie uśpi ich córeczkę.

Po kilku minutach starszy ponownie ułożył się na łóżku obok bruneta, i przytulił go, składając na jego karku kilka delikatnych pocałunków. Takie drobne czułostki zdecydowanie pomagały mu zasnąć, chociaż miał lekkie wyrzuty sumienia przez to, że ostatnimi czasy przez swoje zmęczenie nie miał ochoty na żadne intymniejsze zbliżenia, przez co miał wrażenie, że trochę zaniedbywał Taehyunga. Mimo wszystko doceniał to, że starszy rozumiał jego sytuację, nigdy nie nalegał, i wolał aby Jungkook sam zdecydował kiedy będzie odpowiedni moment aby ponownie urozmaicić ich życie łóżkowe.

Na razie brunet zdobył się jedynie na to, aby odwrócić się twarzą w stronę męża, chwycić na oślep jego twarz w obie dłonie, i posłać mu koślawy pocałunek w sam środek ust (które swoją drogą wyglądały trochę jak u kaczuszki, przez to że Jungkook za mocno ścisnął policzki blondyna).

Tak... może niezbyt seksownie, ale czasem takie drobnostki były nawet lepsze, bo przynajmniej widać było, że przelewają szczere uczucia.



~~~



-Wiesz co Jungkook... czasem się zastanawiam czy ci zazdrościć, czy może jednak współczuć. – wyznał Jimin, uśmiechając się do siedzącego naprzeciwko przyjaciela, który wyglądał jakby zaraz miał zasnąć przy ich stoliku.

-Co masz na myśli? – dopytywał, popijając koktajl, który przed chwilą został mu przyniesiony przez kelnera.

-No bo masz zajebistego męża, i dwójkę prześlicznych dzieci, które na pewno są waszym oczkiem w głowie, ale po tym jak dzisiaj wyglądasz domyślam się, że rodzicielstwo chyba jednak potrafi dać w kość.

Triple Happiness |  j.jk x k.th  (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz