4. Czym są kolory?

1.6K 142 192
                                    

Odpowiedź nadeszła dość późno, ale nadeszła, co bardzo ucieszyło Atsushiego. Gdy tylko usłyszał sygnał smsa, wręcz rzucił się do telefonu, by przeczytać. Wstąpiła w niego nowa nadzieja, gdyż chłopak, który był jego bratnią duszą, najwyraźniej nie spisał tego na straty i chciał zawrzeć znajomość.

Nakajima postanowił więc, zaprosić chłopaka na Facebooku, tak, jak Ryuunosuke pisał w smsie. Szybko więc odpalił komputer, wszedł na portal i wyszukał profil Akutagawy. Było to proste, gdyż nie dało się wypomnieć tej twarzy z nieprzyjemnym wyrazem. Zdjęcie profilowe miał równie mroczne, gdyż stał na nim przy jakimś murze z czerwonej cegły, obrany na czarno w długi płaszcz i jakąś chustę pod szyją (Atsushi nie miał pojęcia, jak się to nazywa) i patrzył w obiektyw z miną oznajmiającą „jeden fałszywy krok, a zabiję''. Mimo to, białowłosy kliknął przycisk „ZAPROŚ" i czekał. Napisał jeszcze krótkiego smsa.

Do: Akutagawa Ryuunosuke

Już zaprosiłem, więc, jeśli chcesz, to możemy pisać.

Jednak, to czekanie mu się dłużyło i dłużyło, bo Ryuunosuke jeszcze nie przyjął zaproszenia. Atsushi znowu zaczął panikować, chodzić po pokoju w kółko, mówić sam do siebie, że to na pewno jego wina, że nie nadaje się na bratnią duszę. W takim stanie zastała go jego przyjaciółka, Kyouka, która, gdy w kawiarni usłyszała, co się stało, od razu popędziła do mieszkania chłopaka, sprawdzić, co z nim i wpadła, nawet nie pukając.

Dziewczyna bez słowa podeszła do Atsushiego i chwyciła go za ramiona, aby przestał. Podziałało. Chłopak spojrzał na nią smutnym wzrokiem.

- Nie odpisuje, ani nie przyjmuje zaproszenia - powiedział smutno. - To przeze mnie! Zobaczył, jak głupi jestem i stwierdził, że jednak nie chce mieć ze mną kontaktu.

- Jak długo nie odpisuje?

- Piętnaście minut! - wykrzyknął Nakajima, jakby czekał co najmniej miesiąc.

Kyouka westchnęła. Atsushi stanowczo za bardzo się przejmował, lecz to akurat było u niego normalne. Dziewczyna wiedziała, że w przeszłości przeszedł bardzo wiele, co teraz skutkowało jego bardzo niską samooceną. Więc, choć na usta cisnęły jej się pewne niezbyt miłe słowa, to musiała ugryźć się w język, bo widziała, że Nakajima jest już na skraju załamania.

- Może jest zajęty? - powiedziała tylko. - Pewnie nie siedzi cały czas przed telefonem, czy komputerem i po prostu nie może teraz odpisać, czy zaakceptować zaproszenia. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Co ty na to, by na poczekaniu upichcić chazuke?

W odpowiedzi Atsushi uniósł tylko dłonie, które trzęsły się niemiłosiernie.

- Prędzej coś stłukę - przyznał.

- To ja będę robić, a ty będziesz mi towarzyszył - oznajmiła Kyouka i, nie czekając na odpowiedź, chwyciła chłopaka za rękaw i pociągnęła do kuchni.

Znała to miejsce bardzo dobrze, bo często wpadała do Atsushiego podczas jego załamek i pocieszała go właśnie poprzez wspólne gotowanie. Chłopak wtedy w mig zapominał, co go trapiło i gdy już jedzenie było gotowe do zjedzenia, jego twarz rozjaśniał szeroki uśmiech.

Tym razem było nie inaczej. Na początku Nakajima nie był zbytnio rozmowny, a wręcz mrukliwy, ale Kyouka zaczęła wypytywać go o różne rzeczy, miedzy innymi, jak to jest widzieć barwy, jaki poszczególna rzecz ma kolor i chłopak bardzo szybko się rozpromienił i rozgadał. Niedługo później wskazywał każdy przedmiot w pomieszczeniu i mówił o jego barwach. Dziewczyna cieszyła się szczęściem Atsushiego, jednak nie potrafiła powstrzymać tego, że jej uśmiech był z lekka smutny. Białowłosy z takim zapałem opowiadał o kolorach, ze Kyouka zazdrościła mu tego, że je widzi. Sama chciałaby, by kiedyś jej świat stał się pełen różnych barw...

Colors ~AkuAtsuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz