4.

324 10 0
                                    

- Powiedz mi Zofia trochę o sobie - powiedziała Sultanka Nurbanu.
- Pochodzę z Polski. Moją mamę porwali rok temu tatarzy. Była piękną kobietą. Oczarowała mojego Ojca wyglądem. Mam jeszcze siostrę. Alicję. Jest jeszcze mała. Nie wiem co teraz z nią.
- Wiesz rok temu była taka jedna kobieta. Trafiła do Sultana Sulejmana. Oczarowała go wyglądem. Oczywiście Sultance Hürrem to się nie podobało. Tamta kobieta urodziła Sultanowi czwórkę dzieci: Achmeda, Mustafe, Alima i Karima. Teraz też jest w ciąży.
- Gdzie ona teraz przebywa ?
- W pałacu łez !
- Czemu ?
- Sultanka Hürrem ją tam posłała. Żyję sobie tam. Podobno wróci za miesiąc.
- Dobrze.
- Spędzajmy ze sobą więcej czasu Zofia. Myślę ,że córeczki Cię polubią. Nie mam tu żadnej przyjaciółki.
- Zgadzam się.

Drugi dzień...
Wstałam dziś bardzo późno. Bolał mnie brzuch i mndliło mnie. Strasznie się czułam. Zawołałam do mnie Małgorzatę aby do mnie przyszła.
- Coś się stało ?
- Strasznie się czuję. Będziesz przy mnie.
- No dobrze.
- Pomóc ci się ubrać ?
- Mogłabyś a później pójdziemy na zajęcie. A po lekcjach pójdźmy do ogrodu.
- Zgoda !
Ubrałam się w nową suknie. Koniec wyglądał tak :

Razem z Małgorzatą zjedliśmy śniadanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Razem z Małgorzatą zjedliśmy śniadanie. Sultanka Hürrem dała jej jeden dzień odpoczynku. Poszliśmy na lekcję. Nigar się uśmiechneła a ja usiadłam obok jakieś dziewczyny. Nigar Kalfa mówiła nam jak mamy się zachowywać jak będziemy lub jak jesteśmy faworytami. Strasznie mnie bolał brzuch. Spytałam Nigar czy mogę iść do ogrodu z Małgorzatą. Pozwoliła nam. Poszliśmy pod fontanne usiąść i porozmawiać. Kiedy obróciłam się zobaczyłam na balkonie Cinhgara a z nim Sultanke Hürrem. Wstałam aby się ukłonić. Upadła na ziemie i zobaczyłam ciemność.

Obudziłam się w komnacie medyczki. Kobiety nie było. Był przy mnie mój ukochany. Zapytałam zachrypniętym głosem :
- Co się stało ?
- Zemndlałaś ponieważ...
- Ponieważ ?
- Zofia moja najdroższa jesteś przy nadziei.
- Jestem w ciąży ?
- Tak !
- Valide ogłosiła już to wszytkim. Na razie nie możesz wstawać. Każe przenieść się do mojej komnaty.
- Dziękuję.
- Teraz śpij.
Nie mogłam przestać myśleć jestem w ciąży.

Cinhgar
Stałem razem z Valide na tarasie rozmawialiśmy o różnych sprawach. Zauważyłem przy fontannie moją ukochaną z jej przyjaciółką. Zofia staneła lekko się chwiejąc. Później upadła na ziemie. Od razu przeprosiłem Valide i pobiegłem do ukochanej. Wziąłem ją na ręce i pobiegłem do medyczki. Kobieta ją zbadała i powiedziała ,że Zofia jest przy nadziei. Od razu pomyśłałem o tym ,że będę o nią dbał i nie zdradzę jej z żadną inną. Nie będę jak moi bracia. Kiedy wydobrzeje poproszę ją czy jest gotowa przejść na islam. Zauważyłem ,że moja najdroższa się obudziła. Spytała się słodkim zachrypniętym głosem co się stało. Opowiedziałem  i powiedziałem jej ,że jest przy nadziei. Zofia zdziwiła się trochę. Musiałem już iść przygotować moją komnatę dla Zofii. Odwiedziłem harem i wziąłem jej kilka rzeczy i ubrań aby miała.

Zofia
Obudziłam się przy boku Cinhgara. On słodką spał. Przykryła mnie go i przytuliłam się.

3 dzień...
Obudził mnie mój ukochany dając mi śniadanie. Zjedliśmy je razem. Śmialiśmy się kiedy nie zepsuł nam tego jakiś sługa. Mówiąc , że Sultan Sulejman rozchorował się bardzo poważnie. Cinhgar ubrał się i poszedł. Ja zostałam sama. Założyłam pelerynę i poszłam powolutku do Harremu. Nie mogłam na dole znaleźć Małgorzaty. Znalazłam ją na piętrze faworyt.
- Co ty jesteś faworytą ?
- Tak ! Sułtana Mehmeta. Da mnie na prezent swojemu bratu.
- Na prezent ?
- Tak na prezent !
- Małgorzata idziesz ze mną do ogrodu ?
- Idę. I nie Małgorzata tylko Melek. Wczoraj przyjęłam islam.
- Gratulację !
Poszłyśmy do altany. Przybiegła do mnie kobieta i powiedziała , że z Sułtanem Sulejmanem gorzej. Jest w stanie krytycznym.

Ukochana sultana 1(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz