Poszłam z Nigar Kalfą do komnaty Melek. Nigar spakowała rzeczy dziewczynek i zaprowadziła do mojej komnaty. Ja usiadłam koło nich aby lepiej się poznać. - Jak się nazywacie -spytałam. - Ja się nazywam Safiye a moja siostra Hatice. Pani gdzie jest nasza mama ? - Musiała wyjechać na kilka wiosenn -odpowiedziałam. - To kto się nami zaopiekuje ? - Ja ! Pójdziecie teraz ze mną do komnaty moich dzieci !
Razem poszliśmy do komnaty obok mojej. Achmed od razu porwał dziewczynki do zabawy. Można powiedzieć ,że mam dwie córeczki bo jak chodziły plotki to Melek zabiją a Sultanke Mahidevran odesłać na zawsze do pałacu łez. To wszystko odbędzie się jutro. Martwię się ,że Cinhgair będzie na mnie zły. Zostawiłam dzieci z Elif a sama poszłam do mojej komnaty. Kiedy otworzyłam drzwi od razu skoczyłam do mnie mój piesek. Byłam zmęczona tym dniem postanowiłam pojść do hamamu. Na moje szczęście był tam Cinhgair. - Witaj Cinhgair ! - Witaj Firuze ! - Jak ci minął dzień ? - Bardzo dobrze. A tobie ? - Cinhgair muszę coś ci powiedzieć. Moja była przyjaciółka Melek zabiła Sultanke Hürrem na rozkaz Mahidevran. Ona jutro zostanie zabita i... - I ? - Adoptowałam jej córeczki ! - To bardzo ale to bardzo dobrze. Czyli mamy teraz piątke dzieci ? - Tak ! Wykąpaliśmy się i poszłam do swojej komnaty spać.
Następny dzień... Obudził mnie mój pies. Wstałam i wyszłam na taras. W ogrodzie była Sultanka Mirimach kiedy mnie zobaczyła ukłoniłam się. Zauważyłam ,że nie była sama. Była z mężem. Elif przyniosła mi śniadanie. Zjadłam je na tarasie. Kazał przygotować Achmeda , Hatice i Safiye do ogrodu. Później ubrałam się w to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Następnie poszłam z psem do ogrodu gdzie czekali na mnie moje dzieci. Bawiliśmy się i śmialiśmy. Po dwóch godzinach wróciliśmy do komnaty. Tam nakarmiłam Kösem i Abdulucha. Poźniej poszłam do lochów. Tam niestety nie było już Melek. Zostawiła tylko list. Wzięłam go i pobiegłam do Sultanki Mahidevran. Otworzyłam drzwi a ona siedziała i płakała. - Widzę ,że wyjeżdżasz Pani. Proszę płakać w tamtym pałacu a nie w tym - powiedziałam z kpiną. - To twoja sprawa. Jesteś taka sama jak Hürrem. Bardzo dobrze ,że kazałam ją zabić. Nie wytrzymałam dałam jej w twarz i wyszłam. Kiedy byłam już w swojej komnacie przeczytałam list który napisała do mnie Melek.
Droga Firuze ! Piszę do ciebie ten list bo wiem ,że już ci tego nie powiem. Kiedy zobaczyłam Cię na statku byłam pewna ,że będziemy przyjaciółkami. Trafiliśmy do haremu zostałyśmy słurzącymi Sultanki Hürrem. Sultanka Mahidevran kazała mi się z tobą nie przyjaźnić bo jak nie to zginę. Kiedy ty byłaś faworytą ja nadal zwykłą nałożnicą. Los się do mnie uśmiechnął ponieważ trafiłam do Mustafy. Urodziłam mu Hatice. Był radosny. Mahidevran kazała mi zabić Armine. Później groziła mi ,że zabije moją córeczkę. Następnie pojawiła się Michrunnisa. Dalej sama wiesz. Chcem ci powiedzieć ,ze cię traktowałam jak siostrę. I bardzo dobrze ,że moje córeczki będą szczęśliwe przy twoim boku.