Wieczorem widziałam jak wróciła Domi z Jungkookiem. Siedzi i oglądali TV A Ja z V poszłam na górę żreć żelki i oglądać TV. Nie chcieliśmy im przeszkadzać nagle słyszę jak ktoś upadł?! Wyleciałam z pomysłem aby pomóc temu ktosiowi. Śmiać mi się chciało gdy zobaczyłam Rap Monstera masującego kolano. Chwilę później zbiegła się reszta.
Jm: Ej on jest bardziej ciamajdowaty ode mnie i Rei razem wzięci.
R: Ej!
Jh: Spoko, spoko. Idę z tego zbiorowiska.
J: Rei pójdziesz sprawdzić co jest z Sugą? Nie wychodzi od rana ja zajmę się nim.
Wskazał z obrzydzeniem na RM
R: ok okPoszłam najpierw powiadomić V o całym zajęciu i uprzedzić, że idę sprawdzić czy Suga żyje.
Zapukałam cichutko, ale nie otrzymałam odpowiedzi więc weszłam. Suga siedział pod grubym kocem i trząsł się.
R: Hej, Suga. Co się stało? Coś Cię boli?
Dotknęłam jego czoła był gorący.
Pobiegłem do V
R: V! !! V!! S-suga cały rozpalony siedzi tam!
Pociągłam go za rękę. On nie wiedząc o co chodzi szedł za mną. Wszedł do pokoju i dotknął jego czoła.
V: O mój Boże faktycznie. Jezu Suga idę do Jina
V wyszedł, ha! Co ja mówię wyleciał z pokoju i pobiegł po Jina krzycząc przez cały korytarz.
S: R-Rei nnnic mi nie jest, tylko po prostu się przeziębiłem.
R: Suga Ty chyba się nie widzisz.
S: zimno mi
Po tych słowach przytuliłam go i siedziałam wyczekując Jina i resztę.
Nagle coś walło i zobaczyłam Jina, który wyparował do pokoju.
J: Suga!!! Masz tu leki, a wy dzieci wyłazić mi stąd. No już, już. Dam radę.
Wszyscy wyszli i zaczęli stukać w drzwi.
V: Hej! Cicho Jungkook i Domi, już śpią. Zamknijcie te ryje.
Choć Rei
R: V, muszę Ci coś powiedzieć.
V: Co się stało?
R: Bo, ja nie wiem co robić.
V: To znaczy
R: Kocham Cię.
V: Rei...
R: wiem znienawidzisz mnie
I wtedy mnie pocałował. Jak ja to kocham. Teraz jestem tego pewna na 10000000%.
Poszliśmy spać i na następny dzień poszliśmy do wesołego miasteczka. Czuje się przy nim bezpiecznie.
