Moje życie jest cudowne, pewnego dnia obudziłam się koło Jungkooka. On jest taki śliczny nie tylko jak śpi, ale dzisiaj jest wyjątkowo słodki. Nie wiem czemu makijażystki nawalają im tyle makijażu. Jutro mam urodziny i szczerze powiem nie wiem co Jungkook wymyśli. Jungkook boi się, że go opuszczę i nie będę go kochać, no więc wymyślił se sposób codziennie pyta się czy go kocham.
J: Cześć królisiu, kochasz mnie jeszcze?
A: Zawsze będę aż do końca Świata.
J: Wiesz co dzisiaj jest?
A: Środa?
J: A dzień?
A: 7 kwietnia
J: To znaczy, żeJak ja kocham gdy się droczy ze mną wtedy gdy nie wiem co ma w swojej główce.
A: Dzisiaj jest dzień kiedy się pierwszy raz spotkaliśmy.
J: Brawooo.
Pocałowałam to w nosek i chciałam zejść z łóżka, ale przyciągnął mnie do siebie i nie chciał mnie puścić.A: Jungkookie~~ puść spóźnimy się do wytwórni, ja muszę jechać do swojego menadżera. Dzisiaj wypłatę dostanę, chce dostać moje pieniadze.
J: Domi, dopóki nie zgodzisz się że mną iść na fitness nie puszcze Cię, bo zawsze sama chodzisz i nie chcesz żebym z Tobą chodził.
A: Dobrze pójdę z Tobą, ale i tak muszę się przebrać w ciuchy sportowe. I wiesz czemu nie chce chodzić z Tobą na fitness, po ostatnim razie...
J: Ja nie wiem jak ty mogłaś zjechać z bieżni
A: Ja nie wiem dlaczego masz takiego ABSA, że się zagapiłam.
J: haha no Okej choć już, ale najpierw zrobisz śniadanko.
A: Yhy, a co byś zjadł?
J: twoją pyszną jajkowa.
A: chyba jajecznicę.
J: bądź co bądź.Zeszliśmy z łóżka i poszłam zrobić śniadanie A Jungkook poszedł do łazienki, swoją pracę wykonałam w 10 minut, pytacie się czemu? Chyba nie wiecie ile ten głodomor je. Ale cuż i tak go wielbie.
J: Jestem!
A: widzę, masz i smacznego.
Powiedziałam z ciepłym uśmiechem na twarzy.
J: A Ty?
A: Ja też jem, o mnie się nie martw.
J: będę dopuki jesteś ze mną skarbie.
A: nie napychaj się tak.
J: [****\*\\\\\****<]
Nie wiedziałam co powiedział bo się napchał, ale słodko wyglądał jak taki króliczek.
Zjedliśmy, pomyłam po śniadaniu i poszliśmy się przebrać. Ubrałam się w krótkie biało czarne spodenki sportowe i bluzkę sportową. Włosy związałam w kucyk, twarz posmarowałam kremem. I ujrzałam buty sportowe, które dostałam od Rei.
Byłam gotowa i zeszłam na dół do siłowni. Zobaczyłam Jungkooka
A: Ty mi to specjalnie robisz.
Stwierdziłam gdy zobaczyłam iż Pan Jungkook nie raczył ubrał bluzki
J: ale co ?
Zapytał jakby nie wiedział o co mi biega
Nie odpowiedziałam tylko wzięłam się za rozciąganie, Jungkook już po chwili zaczął robić to samo.
Powtarzał dokładnie to samo co ja, dlatego też chciałam się z nim podroczyć. Zrobiłam szpagat i czekałam na Jungkooka reakcje, widząc jak próbuje otworzyć pozwalała mnie z nóg. Wstałam i poszłam na bieżnie. Nie obyło się bez ścigania, wyszło na to, że jestem szybsza. Robiliśmy sobie Challenge na drążku, na pociągnięcia i na ciężarki. Było fajnie, nie fajnie tylko zajebiaszczo. Przez Jungkooka zrobiłam se zarys ABSa. Częściej będę z nim przychodziła na siłownię.Cały dzień minął nam prawie na wygłupianiu się aż zadzwonił mój telefon. Była to mama. Rozmawiałam z nią po Polsku dlatego Jungkookie~~ nie rozumiał
A: Halo?
M: Hej Domi
A: O mama! Coś się stało?
M: Nie, nie tylko jutro będziemy u Ciebie. Chce poznać Twojego chłopaka.
A: Ah.... chłopaka no tak.
M: chyba nie chcesz mi powiedzieć, że jesteś z koreańczykiem?!
Była trochę złaA
: A co jeśli tak? Może go kocham i nie opuszczę go.
M: oby był inny niż reszta.
A: masz mój adres?
M: nie, wyślij mi SMS
A: zapytam się Jungkooka
M: kogo?!
A: No jungkooka. Mojego chłopakaM: daj znać, pa
A: paStałam jak zabita nie wiedząc co robić.
J: wszystko ok króliczku?
A: T-Tak. Chyba
J: powiedz mi, martwię się
Odwróciłam się w stronę Jungkooka i zaczęłam
A: moja mama chce przyjechać jutro Cię poznać
J: O to super
A: nie właśnie nie, moją mama nie chce zaakceptować tego, że jestem z koreańczykiem. Liczyła na to, że zerwe z Tobą, ale ja nie chce. Kocham Cię i nie potrafiłabym żyć bez Ciebie.
J: Skarbie, jeżeli kogoś kochasz to bez względu na to co inni myślą. Nie chce abyś ze mną zerwała tylko dlatego, że twoja mama chce.
A: dziękuję, że mi pomagasz. Ash.... mama nie ma adresu podać jej?
J: No pewnie. A teraz choć się ogarnąć.I tak nie mam zamiaru z nim zrywać. Kocham go nad życie, jak nikogo innego......
O 14 przyjechali rodzice, niby miło nam się rozmawiali, ale zawsze mama musi coś swojego dorzucić.
Tata obiecał mi, że przekona mamę, iż Jungkook nie jest taki zły.
Była 16 musiałam już jechać do wytwórni Jungkook pojechał BMW A Ja lamborghini, pod wytwórnią byłam po 30 minutach.Weszłam do budynku i delikatnie się ukłoniłam. Poszłam do windy i pojechAłam na piętro gdzie znajdował się manager.
A: Annyonghaseyo
M: Annyonghaseyo, proszę przygotowałem już gotówkę. Cześć wpłaciłem na Twoje konto.
A: dziękuję. Podpisać gdzieś?
M: A tak, tak proszę podpisz tu.
A: Dobrze.
Podpisałam i wyszłam.Wróciłam do domu i czekałam na Jungkooka.
Wrócił z 6 reklamówkami jedzenia. Zabraliśmy się za jedzenie i oglądanie dram później poszliśmy się umyć i spać.
Ale zawaliłam ten koniec :(,