Okej Rei i V wracają już.
A: JUNGKOOK!!!!
J: co?
A: Rei i V już wracają
J: No i...
A: No dawaj trzeba iść po Jihyo.
J:A gdzie on jest?
A: śpi na górze
J: Okej już idę
A : A Ja idę do toalety
Chwilę później
[
🛎🛎🛎]
🗣 Domi otworzysz?!!
A: TAKUsłyszałam głos Jungkooka więc szybko zleciałam ze schodów i poszłam otworzyć drzwi
A: Hej, wejdźcie
R: dzięki
V: A gdzie młody?
A: na górze, poszedł po Jihyo
J: DOMI!!!!
A: O wilku mowa, poczekajcie. Rozgośccie sięPoszłam na górę i weszłam do pokoju.
A: Co się stało?
J: bo ja się boję
A: czego?J: B-bo ja
A: Króliczku spokojnie
J: bo V powiedział, że będzie mnie wypytywał
A: O co ?
I wtedy Kookiś zrobił się czerwony a ja skapłam się o co chodzi.
A: Hej, misiek. Spokojnie, dobrze wiesz, że sam mówiłeś, że to jeszcze za wcześnie. Ja dopiero mam 19 lat a Ty 20. Nie musisz im wszystkiego mówić.
Chciałam się do niego przytulić, ale odsunął się kawałek. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
J: nie chce abyś myślała, że jestem tchórzem.
A: nie myślę tak ja tez tak uważam, że jest za wcześnie.
J: dziękuję, że mnie rozumiesz.
Dałam mu buziaczka w nosek i wzięłam Jihyo, wychodziłam z pokoju, ale odwróciłam się w stronę Jungkooka i porozumiewawczo kiwnęłam głową. Zeszłam do salonu, i oddałam w ręce V dziecko.
A: chcecie coś do picia?
V: po proszę kawy
R: Ja też
A: rozpuszczalna?
V /R : TAK
A: haha.
Zrobiłam kawę i pokroiłam ciasto A wtedy wszedł do pokoju Kookie ze spuszczoną głową.
V:siema młody, jak Ci leci życie?
J: Dobrze, dzięki
V: A jak tam ten teges?
J: n-nie ważne
V: No co Ty wstydzisz się?
J: nie po prostu jestem za młody.
V: Okej
A: kookie chcesz coś do picia?
J: po proszę herby
A: Okej już idę.
R: Jak wam się powodzi?
J: ok
V: Co ty taki przybity?
J: Ja? Nie wydaje Ci się
V: Napewno wszystko ok?
A: Napewno
Jungkook myśli
Boże dzięki Domi! Ratujesz mi życie gdybyś nie przyszła tu teraz nie wiedziałbym co odpowiedzieć
Koniec pov.
R: To co V zbieramy się?
V: No czas już na nas
Zebrali się i wyszli.
A: Jungkook
J:Co?
A: Co to było?
J: ale co?
A: mówiłam Ci żebyś się nie przejmował.
J: ale ja się nie przejmuje
A: pysiek, nie potrzebnie pokazujesz mu swoje słabości.
J: oh no dobra. Przyda mi się odpoczynek.
A: A masz jakiś pomysł?