13. I want to be loved by you.

306 25 0
                                    

*Błagam włączcie sobie DAUGHTER - YOUTH, gdy bedziecie to czytać i powtarzajcie odtwarzanie, aż nie skończycie czytać. Tekst piosenki poniżej.

https://www.youtube.com/watch?v=VEpMj-tqixs *

Tata, mama i parę nie znanych mi ludzi siedziało przy długim stole w sali konferencyjnej Escott Records w Hereford'zie. Moi rodzice trzymali w rękach kubki termiczne z których wydobywała się para wodna.

- Usiądź Chloé. - polecił tato.

Zrobiłam to co chciał.

- Dzień dobry, jestem Lana Falcone. Jeżeli zgodzisz się ze mną współpracować będę Twoją menadżerką - wysoka, piękna kobieta z rysów twarzy podobna trochę do Angeliny Jolie stanęła przede mną. Ubrana w komplet od Gucci'ego z torebką Chanel i butami od Louis Vuitton.

- Pełne nazwisko - zawołał jakiś gość ubrany w T-shirt z logo Arsenalu Londyn.

- Chloé Maria Francesca Escott - powiedziała moja mama.

- Data urodzenia? - mężczyzna nakreślił coś szybko w swoim zeszycie.

- 7 maja 1998 roku - znów powiedziała mama, a mężczyzna znowu coś napisał. Zerknęłam na tatę, puścił do mnie oko i uśmiechnął się. Nie pomogło mi to ani trochę. Cały czas twarz rozwcieczonej Carmen pojawiała się w mojej głowie, gdy próbowałam zamknąć oczy.

Nie do końca wiedziałam czy dobrze zrozumiałam jej przesłanie. Z sms'a który napisała mi w jeden z najdziwniejszych dni mojego życia wynikało, że mam się trzymać z dala od chłopaków, no chyba, że to Bradley, a teraz ewidentnie kazała Ilse i mnie trzymać się z dala tylko od Tristana. Poza tym nazwała nas obie 'sukami' o czym postanowiłam nie wspominać nikomu. Nigdy.

Ale dlaczego przyszła z tym do mnie? Przecież na początku Tristanowi i mnie nie układało się zbyt dobrze. A to, że raz gdzieś wyszliśmy i trochę pogadaliśmy to chyba normalne.

Ludzie tak robią.

Sam Tristan mówił coś o jakimś kodeksie.

Nawet bardzo chcąc żadna z nas nie mogłaby zostać jego dziewczyną, ani Ilse, ani ja, a Carmen to już zupełnie.

Do pierwszej płyty.

Nie miałam pojęcia jak daleko chłopcy są w tworzeniu tej płyty, ale poza jednym opublikowanym singlem i coverami na YouTube nie mieli nic więcej. 

Siedziałam w tym pomieszczeniu wypełnionym światłem białych jarzeniówek i znęcałam się nad sobą psychicznie. Mówiłam sobie w myślach jak bardzo brzydka jestem. Jak bardzo zepsutym człowiekiem się stałam i jak bardzo nieczuła się zrobiłam. Wskazówki na zegarze ściennym pędziły jak oszalałe. Lana Falcone mówiła coś gestykulując rękami, ale nie mówiła tego do mnie. Patrzyła na moich rodziców i do nich się produkowała.

Obróciłam się plecami do i tak nie patrzącej na mnie Lany. Duże okno czwartego piętra wychodziło na jedną z największych i najbardziej ruchliwych ulic Hereford'u.

'Co by było gdybym stąd spadła?'

Nic mnie nie trzymało. Wystarczyło wstać, wziąć rozbieg i już było by po wszystkim. A potem bym leciała. Przez chwilę byłabym wolna niczym ptak.

Wolna.

Spadłabym.

Wszyscy czasem spadają.

Jedni natychmiast wstają, innym zajmuje to trochę dłużej, ale w końcu się podniosą, a reszta tak jak ja spada i nie wstaje. Umiera. Szanse na przeżycie są nie wielkie, a o ile prościej w życiu by było.

Carmen (The Vamps FanFiction)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz