Przez kolejne dni nie robiłam nic. Jedynymi moimi czynnościami było jedzenie, spanie i oglądanie Supernatural. Moi rodzice w końcu wrócili do domu, który przed ich powrotem porządnie wysprzątałam. Pomimo dwóch godzin pracy, aby wszystko lśniło mama i tak stwierdziła, że jest bałagan. Chyba nie przeszkadzało jej zmęczenie po podróży, bo wzięła się za poprawki moich "niedoskonałości". Chciałam namówić ją, aby usiadła złapała oddech, ale nie słuchała mnie i zbyła stwierdzeniem, że nigdy nie była tak wypoczęta. Chwilę później już biegała po domu z mopem. Tata zignorował całkiem jej zachowanie i położył się na kanapie włączając telewizję. Widać do kogo jestem bardziej podobna. Zaproponowałam jej pomoc, ale spojrzała na mnie morderczym wzrokiem, bo weszłam na podłogę, którą przed chwilą umyła, więc szybko uciekłam do kuchni. Wzięłam dwie paczki chrupek i wskoczyłam na sofę, obok kochanego tatusia podając mu jedzenie. Spojrzał na mnie z wdzięcznością i otworzył je wsadzając sobie całą garść do buzi. Zaśmiałam się z niego, ale wzruszył tylko ramionami i kiwnął głową na mamę, która mruczała coś pod nosem. Tata zawsze się jej bał, gdy była w swoim amoku porządków. Po pewnym czasie wróciłam do swojego pokoju. Usiadłam na fotelu przy oknie i odpisałam Anne, która od dwóch dni namawiała mnie na spotkanie. Zgodziłam się, bo chcę wykorzystać jak najwięcej czasu, który straciłyśmy przez mój wyjazd. Oczywiście chce też odzyskać moją ulubioną kurtkę, która wciąż znajdowała się w jej domu.
Moja przyjaciółka liczyła na relację z mojego ostatniego spotkania z Zaynem. Była zawiedziona, gdy nie chciałam jej nic powiedzieć przez telefon. Ona kocha wszelkie plotki i zawsze wszystko musi wiedzieć, inaczej umiera z ciekawości. Pomimo swojej natury nigdy nie zdradziła nikomu z czego jej się zwierzyłam, nie ujawniła żadnej mojej tajemnicy. Była zakręcona i towarzyska, ale przy tym niesamowicie lojalna i za to ją zawsze ceniłam. Kochałam w niej to, że zawsze była dla mnie, gdy jej potrzebowałam. Nie myśląc długo napisałam jej, aby wpadła później i uśmiechnęłam się sama do siebie wspominając dni, gdy jako nastolatki przesiadywałyśmy u mnie.
Anne znałam od kiedy byłam dzieckiem. Nasze mamy przyjaźniły się od przedszkola i byłyśmy zmuszone do poznania się. Od początku dobrze się dogadywałyśmy i byłyśmy blisko. W liceum zaczęłam poznawać więcej ludzi i zaczęłyśmy spędzać więcej czasu osobno, ale to nie osłabiło naszej relacji. Wciąż w miarę możliwości spotykałyśmy się i opowiadałyśmy co się u nas działo przez ostatnie dni. Była dla mnie zawsze oparciem, a ja dla niej. Pamiętam, gdy miała złamane serce przez chłopaka, który miał na imię Damon. Myślę, że podobał jej się tylko dlatego, że miał na imię jak postać z Pamiętników Wampirów. Niestety, chłopak okazał się naukowym świrem i powiedział, że nie ma czasu na spotkania z "głupiutkimi dziewczynkami". Miesiąc później zobaczyłyśmy go na korytarzu szkolnym, gdy całował się z chłopakiem, więc lekcje chemii i biologii miał prawdopodobnie opanowane do perfekcji.
Mój kontakt z Anne zaczął się osłabiać, gdy zaprzyjaźniłam się ze żmiją, potocznie nazywaną Stella. Relacja z nią okazała się najgorszą decyzją w moim życiu, bo całkowicie zburzyła jego porządek. Pozwoliła mi jednak zrozumieć czym jest prawdziwa miłość i za tę jedną rzecz jestem jej wdzięczna. Może i mój związek z Zaynem był nieudany i okazał się oszustwem, ale sprawił, że poznałam uczucie, które znałam tylko z książek i filmów.
***
Wieczorem czekałam na przyjaciółkę z przygotowanymi przekąskami w pokoju, bo Anne jest okropnym żarłokiem i je za trzech. Zawsze, gdy do mnie przychodziła w liceum to musiałam być przygotowana, bo głodna nie jest sobą i zachowuje się koszmarnie. W drugiej klasie często przychodziłyśmy do mnie po szkole i dziewczyna jadła obiad przygotowany przez moją mamę, bo jej rodziców często nie było w domu przez chorobę ciotki, która pojawiła się niespodziewanie. Ciocia umarła pół roku po diagnozie, ale do końca była otoczona przez kochającą ją rodzinę.
CZYTASZ
ex 》zayn malik
FanfictionPodobno dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, ale co jeśli bardzo lubimy w niej pływać? "Czasami jesteś z właściwą osobą w niewłaściwym czasie". _pisane swoim tempem