Inej niezauważona niczym duch wyszła przez okno w pokoju Rollinsa. ,,Teraz nie wróci do Ketterdamu tak szybko" pomyślała. ,,Boi się o siebie i swojego synka i to przez nas" wiele razy myślała o tym, czy na pewno powinno tak być, że wszyscy się jej boją. ,,To Ketterdam" od razu się skarciła ,, Tak musi być".
Rozmyślając tak doszła do Listewki. Ostatni raz była tu przed aukcją patrząc jak Szumowiny, ich wcześniejsi przyjaciele biją Kaza prawie go zabijając. No właśnie, Kaz. Brudnoręki, największy bękart Baryłki, najniebezpieczniejszy chłopak w Ketterdamie, który nikomu nie dał się do siebie dostać, otworzył się przed nią, zwykłą, niespełnioną akrobatką; Zjawą, dziewczyną od zbierania informacji ze złą przeszłością. Kim ona była tak naprawdę? Czym różniła się od innych dziewczyn w Menażerii?
,,Przyszedłbym po ciebie" powiedział jej kiedyś po tym jak uwolniła się od Van Ecka. ,, Przyszedłbym i choćbyśmy byli nie wiem jak bardzo połamani, razem wywalczylibyśmy sobie drogę na wolność. Z nożem w zębach i pistoletem w garści." mówił ,,Bo tacy właśnie jesteśmy. Zawsze walczymy do końca". Po tym zastanawiała się nad sensem jego słów bardzo długo. Dziś już go rozumiała. Sama powiedziałaby mu to samo.Weszła przez okno do pokoju Kaza. Akurat on jak nikt inny potrafił ją usłyszeć. Nie musiała więc ogłaszać wszem i w obec swojej obecności.
- Byłaś u Rollinsa? - zapytał
- Tak- odpowiedziała. Kaz od czasu, gdy kupił jej statek nie nosił rękawiczek- Najpewniej wyniesie się jak najdalej od Ketterdamu.
- To dobrze. Nie będzie przeszkadzał.
- Wymyśliłeś nowy plan, mam rację?
- Tak.
- Co tym razem?
- Dzięki temu że Szumowiny są po naszej stronie znaleźliśmy kolejnego gościa. Kupiec, niejaki Jacob Dryden handluje niewolnikami. Ma udziały w Menażerii i Białej Róży. Brzmi banalnie, ale takie nie jest. Jego niewolnicy to grisze. Głównie ciałobójcy i uzdrowiciele. Ma też niewielki zapas parem.
- Może być problemem.
- Oczywiście że może. Musisz sprowadzić Jespera i Wylana. Mogą się przydać.
- Pewnie. Co z Niną? Wiadomo już coś od niej?
- Nic nie wiemy. Najpewniej już dotarła do Fjerdy. Teraz trzeba czekać. Będziesz modliła się do swoich świętych żeby przeżyła, co?
- Żebyś wiedział- powiedziała że śmiechem. Współczuła Ninie. Straciła kogoś, kogo kochała i musiała wyjechać do kraju w którym każdy chce ją zabić. Z zamyślenia wyrwał ją Kaz:
- Co u twoich rodziców?- zapytał od niechcenia.
- Dobrze. Nadal próbują odnaleźć się w mieście. Mieszkają u Wylana, ale nie potrwa to długo. Chcą zabrać mnie do Ravki - dodała za smutkiem.
- Jesteś tu potrzebna. Zwłaszcza teraz. Musisz ich jakoś przekonać, żebyś została w Kerchu.
- Moich rodziców nie da się tak łatwo przekonać.
- Musisz spróbować.
Wyszła tą samą drogą, którą weszła.No właśnie, rodzice. Pamiętała jak przypłynęli do Ketterdamu. Kaz jakimś cudem ich sprowadził i nareszcie byli razem z nią. W tamtym czasie czuła takie szczęście, że ledwie zauważyła, że Kaz podtrzymuje ją przed upadkiem. Chciała im go przedstawić, ale jako kogo? Przyjaciela? Chłopaka? Nie myślała wtedy o tym. Biegła ile sił w nogach i zatrzymała się tylko na chwilę, aby obejrzeć się do Kaza. ,,Chodź. Przedstawię cię im" powiedziała wtedy. Kaz skinął tylko głową i powiedział ,,Krawat mam prosto?" Zaśmiała się w tedy i po chwili biegła dalej. Wpadła rodzicom w ramiona i przez jakiś czas - nie wiedziała dokładnie ile - po prostu obejmowali się w ciszy. Kiedy skończyli, Rodzice dziewczyny zobaczyli Kaza. Na początku nie wiedzieli co powiedzieć. Nie na co dzień widuje się młodego chłopaka z bliznami i laską z wronią główką. Inej wytłumaczyła im wtedy, że to Kaz, chłopak, który ich sprowadził oraz opowiedziała o niebezpieczeństwach Ketterdamu. Nie rozmawiali zbytnio o Kazie, raczej o rzeczach, które działy się po porwaniu. Matka dziewczyny opowiadała, kiedy przerażona odkryła, że nie ma Inej i że porwali ją handlarze niewolników. Prawie się rozpłakała. Kaz o dziwo szedł obok jedynie przysłuchując się opowieści starszej kobiety. Myślała, że po prostu odejdzie do Listewki. Postanowili, że rodzice pomieszkają przez pewien czas w domu Wylana, w którym jest i tak wiele miejsca. Pożegnali się z Kazem i weszli do środka. Inej wytłumaczyła chłopakom sytuację i znalazła jakiś pokój dla jej rodziców. Po tym wymknęła się do Klubu Wron, aby znaleźć Kaza i mu jeszcze raz podziękować. Gdy tylko weszła zastała Kaza siedzącego przy biurku i rozmyślającego nad czymś. Podeszła do niego i powiedziała:
- Jeszcze raz dziękuję za to że sprowadziłeś moich rodziców.
- Nie musisz dziękować. Posłuchaj, musimy nastraszyć Rollinsa, żeby nie wrócił prędko do Ketterdamu.
Po tych słowach zaczęli planować nastraszenie Rollinsa.Teraz szła do rezydencji Van Ecków porozmawiać z Wylanem i Jesperem o nowym planie. Nie wiedziała jeszcze, co ją czeka w najbliższej przyszłości...
************************************
Witajcie! Jak w się podoba pierwszy rozdział mojej opowieści? To jak widać dalszy ciąg Szóstki wron i Królestwa Kanciarzy. Ja osobiście piszę pierwszą książkę na Wattpadzie i nie mam doświadczenia, ale staram się jak mogę. Piszcie komentarze jeżeli wam się spodoba a niedługo dodam nowy rozdział. Tym razem z perspektywy kogoś innego! W komentarzach piszcie proszę propozycje na tytuł tego czegoś. Zupełnie nie mam na to pomysłu.
LubieWrony

CZYTASZ
Demony Z Przeszłości | Six of crows
FanfictionCo się stanie, jeśli nagle cała twoja paczka zniknie? Co się stanie, jeśli w jednym momencie człowiek, którego skompromitowałeś przybędzie głodny zemsty? Co się stanie, jeśli ktoś komu ufałeś okaże się fałszywym kanciarzem? Życie w Ketterdamie toczy...