-Lena. Hej, wszystko okey? -spytał Fred, kiedy siedziałam z jego rodziną przy stole.
Dzisiaj rano wyjechałam z mojego ojczystego kraju, by wrócić z powrotem do Anglii. Za niedługo zaczyna się nowy rok szkolny, a już jutro mam udać się z Weasley'ami na światowe zawody w Quidditchu. Pod koniec trzeciej klasy sądziłam, że te wakacje jak i nowy rok szkolny będą najlepsze w moim młodym życiu, jednak cholernie się myliłam. Odkąd straciłam Oliwię nie mam na nic ochoty. Po prostu ja to nie ja. Nie wiem czy rozumiecie, ale trudno. Stało się to wczoraj, a ja czuję się jakby minął cholerny rok. Sama już nie wiem czy wole być czarownicą czy mugolem. Za dużo rzeczy i spraw trzyma mnie z obydwóch stron. Nie umiem zdecydować, chociaż zrobiłam to mówiąc rodzicom, że chce kontynuować naukę w Hogwarcie. Z jednej strony jakby Oliwia była moją prawdziwą i najlepszą przyjaciółką zrozumiała by mnie, a tak? Chociaż z drugiej strony sama na jej miejscu chciałabym wszystko wiedzieć. Boże czemu moje życie musi być właśnie takie?! Odzyskałam Cedrika, piszę z nim przez całe wakacje listy i jest podekscytowana naszym spotkaniem na światowych zawodach w Quidditchu, a tu takie coś? Wszystko jest jak wyjęte z innej układanki. Muszę porozmawiać z Hermioną, tylko ona mnie zrozumie. Sama jest z mugolskiej rodzinny i posiada mugolskie życie. O ile wiem, ma przyjechać dzisiaj w nocy. Nie przeszkadza mi to i tak pewnie bym nie zmrużyłam oka. Teraz chce się iść wykąpać i poczytać w świętym spokoju. Sama, samotna czekając, aż pewna brunetka zjawi się w tym domu.
-Ja już skończyłam. Idę się odświeżyć i pójdę poczytać. Jak coś jestem w pokoju. -oznajmiłam, a następnie udałam się do kuchni, by włożyć swój talerz i kubek do zlewo.
Fred
Odkąd spotkałem dzisiaj Lenę, nie wiem co się z nią dzieje. Nie jest taka rozmowna i zabawna jak zawsze. Wygląda jakby coś się stało, ale nie chce nam tego przyznać otwarcie. Strasznie się o nią martwię jak starszy brat o siostrę i może w ten inny sposób? Nie wiem sam, jednak mogę przyzna, że zamieszała mi trochę w głowie. Każdego dnia chce oglądać ją na nowo z tym pięknym uśmiechem na twarzy i słodkimi piegami na nosku. Dobra Fred zwolnij....
-Co jest z Leną? -zapytała mama -Nic prawie nie zjadła, a ona pochłania więcej niż Ron poza tym taka jakaś mniej rozmowna się zrobiła. -oznajmiła siadając przy stole.
-Też chciałbym to wiedzieć, kiedy pojechałem po nią z tatą nie była taka radosna jak co roku. Sądzę, że coś musiało się stać w wakacje, albo przed. -oznajmił Bill
Jasna cholera! No tak! Diggory! Cały czas przed wakacjami o nim gadała oraz pisała o nim w listach do nas. To on musiał jej coś powiedzieć/ napisać.
-Miejmy nadzieję, że szybko jej to minę i nasza stara Lena powróci. -oznajmił Geogre.
-Obyś synu miał rację -odezwała się moja mama, a następnie wzięła łyka swojej ciepłej herbaty.
Lena
-Więc o czym chciałaś porozmawiać? -spytała się mnie Hermiona, kiedy dotarłyśmy na pewną łąkę nie daleko domu moich przyjaciół.
-Jak radzisz sobie z dwoma życiami? No wiesz z tym mugolskim i czarodziejskim? -zapytałam siadając na milutki kocyk, który wzięłam w razie co.
-Gdy jestem w domu wychodzę tylko z kilkoma przyjaciółmi, a tak spędzam cały czas z rodzicami. Bardzo mi ich brakuję podczas szkoły więc podczas wakacji staram się wykorzystać jak najwięcej czasu. Czasem jest z górki, a czasem pod jak w każdym życiu i to nie ważne czy w mugolskim czy czarodziejskim i dobrze o tym wiesz. -oznajmiła
-W moich obydwóch jest właśnie pod górkę. Ostatnio zastanawiałam się czy ie wybrać tylko jednego, by było mi lżej... -przyznałam spuszczając głowę na dół.
-Serio? Nie wiedziałam, przepraszam jako twoja przyjaciółka powinnam to zauważyć. Mogę wiedzieć co takiego się wydarzyło, że chcesz wybrać? -zapytała pocieszająco.
-Moja najlepsza przyjaciółka Oliwia -zaszlochałam - Znałam się z nią od kołyski. Zawsze byłyśmy razem, ale odkąd dowiedziałam się o swoich mocach okłamują ją i wciskam jakiś kit o specjalnej, prestiżowej szkole. Przez te wszystkie lata szanowała moją decyzje, ale teraz powiedziała mi prosto w twarz, że nie chce mnie znać, bo cały czas ją okłamuję i zostawiam. -nie dokończyłam.
-A ty po usłyszeniu tego zaczęłaś myśleć nad wybraniem jednego życia? Lena nie możesz tak postawić. Jeśli Oliwia byłaby twoją prawdziwą przyjaciółką uszanowałaby twoją decyzje. Nie możesz zmieniać się dla kogoś kto cię opuści. -oznajmiała.
-A ty na moim miejscu jakie byś życie wybrała? -zapytałam w łzach.
-Obydwa, jednak w 95% życie magiczne. Zrozum Lena obydwie dostałyśmy od losu niesamowity dar i talent. Musimy go wykorzystać i szanować. Nie możemy się zmieniać dla osób, które nie chcą tego zrobić dla nas. Nie wiem czy rozumiesz co mam na myśli ale... -nie dokończyła.
-Dziękuję Hermiona -opowiedziałam przytulając się do przyjaciółki.
-Za co? -zdziwiła się
-Za to, że mnie nigdy nie opuścisz i będziesz mnie popierała w najbardziej popierdolonych pomysłach jakie przyjdą mi go głowy. Nawet w takich jaki by miałybyśmy się już nigdy nie spotkać.
-Nie ma za co kochana -oznajmiła, bardziej mnie do siebie przytulając. -A teraz chodź trzeba obudzić Rona i Harry'ego.
🌟🌟🌟🌟🌟
Publikacja: 24.02.2019r
Liczba słów: 841
CZYTASZ
☆Patrz to ta Polka!☆Cedrik Diggory☆
FanfictionPrzez Czarnego Pana oraz jego zwolenników czarodzieje i czarownice Polskiego pochodzenia zostały całkowicie wymordowane przez swoje niezwykłe umiejętności. Czas uciekał, dni mijały, a w danym kraju nie urodziło się żadne dziecko, które, by miało roz...