Rozdział 43

1.7K 62 6
                                    

 Lena / Dwa dni przed ślubem Billa i Fleur. 

Wakacje były dobre. Tak, "dobre" to prawidłowe określenie. Przez cały czas wolny dorabiałam sobie u bliźniaków w ich sklepie. Cedrik zaczął tam pracę, kiedy został, on otworzony, dzięki czemu zarabialiśmy dużo  i spędzaliśmy razem czas. Mogło o tym świadczyć auto chłopaka. Kupił je, pół roku temu. Podziwiam go. Nie dość, że uczęszcza na uczelnie, by mieć wyższe wykształcenie, to jeszcze pracuje. Po wakacjach chłopak pójdzie na trzeci rok nauki, z dziesięciu. Cedrik ma w planach zrobić dwa kierunki jeden po drugim. Każdy ma osobno pięć lat. Będzie z niego wspaniały nauczyciel. 

Hermiona przez obecną sytuację w świecie magicznym wyczyściła pamięć swoim rodzicom. Nie chciała ich narażać. Jest to zrozumiałe. Brunetka mieszka teraz u Weasleyów. Molly jest szczęśliwa ze związku Rona i dziewczyny oraz Harry'ego i Ginny. O zaistniałej sytuacji w domu Granger wiem tylko ja. 

Harry jest podłamany. Wie, że musi szukać horkruksy i je zniszczyć, ale nie wie jak się za to zabrać. Cała wojna, go martwi. Sądzi, że to przez niego, a to nie prawda. Tak musiało, się po prostu stać. Dursley uciekli, zostawiając Harry'ego. Dotąd nie wiemy co z nimi. Potter również jak inny przyjechali do rodziny rudowłosych, żeby pomóc w weselu. Chłopak był na tyle wyjątkowy, że musiał mieć specjalny transport. Podczas transportowaniu bruneta zginęła jedna osoba, a druga została ranna. Wszystko było winną śmierciorzerców. 

Jestem ciekawa, jakby życie moich najbliższych się potoczyło, gdyby mnie tu nie było? Czy państwo Weasley dogadywali się tak z państwem Diggory? Czy Cedrik, by żył? Czy Malfoy inaczej, by się zachowywał? Czy moi rodzice, by nadal żyli?  Tak dużo pytań, a tak mało odpowiedzi. 

Przez ostatnie sześć-siedem lat wydarzyło się naprawdę dużo. Zmieniłam się do niepoznania oraz pojawiłam się w życiu najbliższych teraz dla mnie osób, a zniknęłam, z takich co nie chcieli mnie wspierać. Jeśli chodzi o moją przyjaciółkę z Polski, to wyjawiłam jej swój największy sekret, a nie odzywamy się do siebie dla jej bezpieczeństwa. Patrząc tylko trzy lata temu, można zauważyć we mnie trochę zmian. Włosy, które miałam do ramion czy obojczyków, sięgają mi teraz przed pupę. Zaczęłam bardziej profesjonalnie się malować, a moje ciało stało się bardzo kobiece. Wyrobiły mi się biodra oraz biust. Z miseczki B80 mam około D80. Przez ten fakt, przybrałam, troszeczkę na wadzę, ale również i urosłam. Może i nie mam płaskiego jak deska brzucha, ale jestem zadowolona ze swojego brzuszka. Doskonale wiem, jak podobam się mojemu chłopakowi. Widzę to w jego oczach i czasem w innych częściach ciała, ale pomińmy ten fakt. Jeśli chodzi o Diggory'iego jest cholernie o mnie zazdrosny. Kiedyś chłopacy czekali na walentynki, żeby zwrócić moją uwagę na nich, a teraz robią to bez okazji. Podchodzą, komplementują, a czasem przechodzą od razu do rzeczy, ale kiedy zauważą inny kolor moich oczów, uciekają. Zawsze, gdy chce kogoś odstraszyć, zmieniają się one na krwisty czerwień. Cedrik przez ten fakt, jest cholernie zazdrosny. Chłopak odkąd wszedł w świat dorosłości, rzadko ma takie przygody jak w szkole, ale zdarzają się, że jakaś lafirynda do niego coś spróbuje, a wtedy to ja jestem cholernie zazdrosna. 

Jeśli chodzi o Dumbledore. Staruszek zostawił mi w spadku swój majątek. Przyjęłam go tylko ze względu na prośbę zawartą w liście od mężczyzny. Nie wiem skąd, ale brodaty wiedział skądś o moich planach na przyszłość i miał szczerą nadzieję, że kiedyś mi się uda. 

Dzień ślubu Billa i Fleur. 

To wspaniałe jak dwójka ludzi składa sobie przysięgę małżeńską. W takich momentach zawsze czułam tę szczęśliwą  atmosferę między dwójką zakochanych. Wiem tylko jedno. Życie po ślubie staje się jeszcze bardziej magiczne niż przez nałożeniem na swoje palce obrączek. Para po chwili zaczyna się całować, a wszyscy obecni w sali zaczynają klaskać. Kiedy aplauz ucicha, złączam swoje usta z ustami swojego chłopaka. Następnie każdy przenosi się do namiotu, gdzie ma odbyć się całe przyjęcie. Po pierwszym tańcu, wszyscy udaliśmy się na posiłek. Cała impreza była cudowna. Co chwile z kimś rozmawiałam albo spędzałam czas z moim ukochanym. Byłam zadowolona i szczęśliwa. Gdy przyszedł, czas na zabawy razem z Cedrikiem postanowiliśmy brać w nich udział. Ostatnią atrakcją z pięciu? Siedmiu? Okazało się łapanie welona i krawatu. Nie wiem jakim sposobem, ale razem z Diggory złapaliśmy je! Poproszono teraz naszą dwójkę, o nasz pierwszy taniec. Niestety nie byliśmy tak dobrze przygotowani, jak para młoda, dlatego postanowiliśmy się kołysać. 

☆Patrz to ta Polka!☆Cedrik Diggory☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz