Od dłuższego czasu zastanawiałem się jak zaskoczyć Rose w Walentynki. Kwiaty i pluszaki znudziłyby się każdej kobiecie po stu latach znajomości. Tak samo jak biżuteria, wycieczki i nowe samochody. Chciałem zrobić coś wyjątkowego. Jak to ja myślałem też o małym żarciku. Nie mogłem jednak poprosić o pomoc Alice, bo znając jej długi język szybko wygadałaby wszystko Rosalie.
Postawiłem na prank. Chciałem zobaczyć i nagrać minę oraz ogólną reakcję mojej ukochanej i postanowiłem wtajemniczyć oraz wkręcić również mojego braciszka o rudych włosach. Po kryjomu, gdy Rosalie brała prysznic zadzwoniłem do Belli.
-Cześć bratowa, mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia, jednak Ed nie może o niczym wiedzieć. Tylko ty i ja. Spotkaj się ze mną dzisiaj w Nowym Orleanie. To chyba najbardziej neutralne i oddalone od naszych drugich połówek miejsce, zgoda?-zaproponowałem od razu, gdy odebrała.
-Okay...-w jej głosie usłyszałem niepewność.- Em co ty znowu wymyśliłeś?-zapytała z nutką rozbawienia w głosie.
-Zobaczysz, czekam na Ciebie o piątej w centrum Nowego Orleanu- oznajmiłem i zakończyłem połączenie.
-Rose wychodzę. Będę wieczorem!!!-krzyknąłem, a ona wychyliła się z łazienki.
-Dokąd idziesz?-zapytała zaciekawiona.
-Muszę...coś załatwić- odparłem i posłałem jej łobuzerski uśmiech. Odwzajemniła się tym samym, a ja miałem wolną drogę wprost do Nowego Orleanu. Po drodze kupiłem kamerki i kwiaty dla Belli. W końcu od niej zależała dzisiaj moja nietypowa niespodzianka.
Bella zjawiła się na czas. Przywitaliśmy się jak zawsze silnym uściskiem.
-Dzięki, że jesteś, nie uwierzysz co wymyśliłem- odparłem i zacząłem opowiadać jej o swoim planie. Zareagowała śmiechem i szybko przystała na moją ofertę.
-Ja mam mieć romans z Tobą?-zapytała i znów wybuchła śmiechem. -Okay. Mina Rose i Edwarda jest tego warta, ale musimy wszystko doprowadzić do perfekcji, by nie zerwali z nami albo co gorsza nie urwali głów- odparła z lekkim niepokojem.
-Bez obaw. Wszystko będzie idealnie dopracowane. Już ja się o to postaram- odparłem i podałem jej dwie kamerki. -Umieść je w salonie u siebie w domu, by wszystko dobrze się nagrało.
-W porządku, a w nagrodę dla nich zorganizujemy imprezę. W odpowiedniej chwili wyślemy smsy do wszystkich o walentynkowym ognisku i podajmy odpowiednio oddaloną godzinę, by nie trafili na moment pranku- zaproponowała Bella co wydało mi się genialnym pomysłem.
-No dobra kochanko, idziemy strzelić sobie erotyczne fotki- odparłem, a ona zaczęła śmiać się w głos.
-W porządku kochasiu- odparła z nieukrywanym rozbawieniem. Mój znajomy fotograf powiedział nam jak mamy pozować, by wyglądało to na bliski stosunek, a także byśmy wyglądali jak zakochani.
-W porządku, mamy fotki, a teraz filmik dla naszych walentynek- odparła Bella stojąc obok mnie w samym biustonoszu i włączyła kamerkę. -Hej Ed, hej Rose. Nie możemy się doczekać waszych min, gdy zrobimy wam ten walentynkowy żarcik. Jesteśmy właśnie w genialnym studiu fotograficznym, gdzie powstają nasze erotyczne fotki- odparła robiąc cudzysłów w powietrzu.
-Braciszku twoja żona to genialna aktorka, wiedziałeś o tym? Jeśli nie to z pewnością będziesz zaskoczony. Te zdjęcia będą w moim albumie na wieki- odparłem z szerokim uśmiechem patrząc w kamerę. -Mam nadzieję, że nie zginiemy przez tą akcję. Chciałem zrobić coś innego w Walentynki, ale niespodzianka to nie tylko ten żart. Bella wpadła na genialny pomysł, a więc szykujcie się na imprezę pod nocnym niebem, będziemy dzisiaj wspólnie świętować dzień zakochanych- dodałem i objąłem Bellę ramieniem.
CZYTASZ
CZAT RODZINNY
Fiksi PenggemarRodzina Cullenów rozdzieliła się i wszyscy mieszkali bardzo daleko od siebie. Alice wpadła więc na świetny pomysł i założyła czat rodzinny na którym wszyscy mogli ze sobą rozmawiać w jednym czasie.