Siedziałam tak na chodniku przez pół godziny. Chciałam wrócić do klubu , ale nie mogłam zdzierżyć widoku Paula.
-Głupota, czym ja się przejmuje, przecież go nawet nie lubie. - prychnełam ocierając łzy. Walka z emocjami zakończyła się moją porażką. Łzy płynęły z moich oczu , jak z wodoapadu. Poczułam dłoń na swoim ramieniu , schowałam twarz między kolanami i przykryłam się dłońmi. Nie chciałam żeby ktoś mnie widział w takim stanie. Ten ktoś stanął przedemną i złapał w dłonie moją twarz. Otworzyłam zeszklone oczy , ze złudną nadzieją , że to Paul. Nie wiem dlaczego taka myśl mnie prześladowała, ale była silna. Kiedy moje zaszklone oczy przyzwyczaiły się do otoczenia (?) , zobaczyłam Adriena, który nietrzeźwym wzrokiem patrzył mi w oczy . Jedną ręką gładził mi policzek drugą złapała moją dłoń. Jego głęboki wzrok wiercił dziure w moim umyśle. W powietrzu wisiał ogromny znak zapytania, moje serce przyśpieszyło pod wpływem jego zbliżających się ust. Miała nastąpić chwila pocałunku,nie chciałam tego , ale moje ciało było zniewolone przez serce. Był coraz bliżej kiedy powiedział...-Wisz gźe jest toleta?- noi czar prysł , ale ja głośno parsknęłam i otarłam łzy.
-Tak, chodź romantyku ty, zaprowadze Cię- weszliśmy spowrotem do klubu , mimo wcześniejszego incydentu. Po zaprowadzeniu Adriena do toalety poszłam do baru . Zauważyłam Dore , która całowała się z jakimś nieznanym mi mężczyzną. Kiedy zakończyła tą czynność podeszła do mnie i mnie objęła.
-Co to był za facet?- zapytałam z uśmiechem. -Nie wiem , podeszłam i zaczeliśmy się całować.- machneła na to ręką . Nagle podbiegł do nas Feli i zaczął krzyczeć.
-Słuchajcie w naszym akademiku jest świetna biba , łapcie Adriena i biegniemy!!!- zaczął nas ciągnąć w stronę wyjścia . Dora wstała o niczym nie myśląc i dobiegła w stronę wyjścia . Ja też powoli zaczęłam się tam kierować, kiedy poczułam rękę na swoim ramiemiu. Odwróciła się w pośpiechu i zobaczyłam Paula.
-Musimy pogadać...
Teraz czym się stresuje ? Nie wiem. _O-o czym chcesz pogadać?- zająkałam się niepotrzebnie. -Wiesz chciałbym...byś zrezygnowała z konkursu.- powiedział drapiąc się po głowie. W pewnej chwili myślałam , że się przesłyszałam , ale on chyba poważnie mówił.(Sherlock Liliana) -Co?- otworzyłam szeroko buzie.(pikashock sobie wstawcie) -Mam już partnerkę, ale Marcel uważa że jesteś lepsza, więc niechce nic zmieniać.-powiedział patrząc wszędzie tylko nie w moje oczy. Wtem coś we mnie pękło. "Najpierw nie ma nic przeciwko i ze mną tańczy , a potem oświadcza że ma już tancerke. To jakiś żart." Poczułam gniew , który był jak wiązka prądu, przepływał przez całe moje ciało. -Zatańcze- powiedziałam pewnie.(*groza*)
-Prosze, nie tańcz , będę miał u ciebie dług.-powiedział z poważną miną, aczkolwiek na jego czole pojawiły się krople potu.
Moja irytacja sięgała zenitu, ugryzłam się w język by nie robić ciężkiej atmosfery.
-Nieważne co powiesz, ja i tak zatańcze.-spojrzałam na niego gniewnie.
-Ale ty jesteś uparta, co mam zrobić? Zapłacić ci? Ile chcesz?-złapał mnie za nadgarstek i szarpnął.(10 sztabek diamentów w między)
Coś mnie wewnętrznie ruszyło (to ten przeterminowany jogurt z rana) i pociągnęłam rękę ku sobie , a Paul o mało co się nie przewrócił.
-Nie dotykaj mnie w ten sposób-powiedziałam lodowatym głosem.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Prychnełam na niego i odeszłam zostawiając go w ciężkiej konfuzji.
...
Skierowałam się ku akademikowi, w którym musiała być niezła impreza skoro muzyke słychać było aż na końcu ulicy. Klub na szczęście znajdował się niedaleko budynku, więc droga obyła się bez kłopotów.
Kiedy dotarłam na miejsce ujrzałam zmasakrowany trawnik i pełno ludzi wylewających się z werandy.
Akademik nie był duży , ale od czego jest podwórko.
Weszłam do środka przepychając się między pijanym ludzmi , którzy niekiedy wyglądali na 40-latków.
Najwidoczniej na imprezę przyszła cała okolica.
-"Ciekawe kto to będzie sprzątał."- pomyślałam.
Skierowałam się do pokoju Feliego, nie ma ich u nas, ponieważ tylko ja mam do niego klucz , gdyż Dora zgubiła swój i do tej pory nie wyrobiła.
Mogli też wyważyć drzwi po pijaku, ale chyba nie byliby do tego zdolni.
Przepychając się między tymi ludźmi, czułam smród taniego alkoholu , papierosów i w niektórych pokojach słychać było jęki.
-Widze, że nieźle balują.-powiedziałam pod nosem , ale piosenka "Touch" skutecznie zagłuszyła moje słowa.
Drzwi od pokoju Feliciano były oywarte na oścież, więc bez wahania wbiłam się z prędkością strzały do pomieszczenia.
Widok , który zastałam o mało nie przyprawił mnie o zawał.
Feli leżał roznegliżowany w łóżku z jakimś ciemnowłosym chłopakiem a Dora widząc to w niemałym szoku, pijana zaczęła się cofać i tyłem stojąc do otwartego okna , wyleciała przez nie.
Kiedy już się otrząsnełam, szybko podbiegłam do okna i wyjrzałam przez nie.
Pokój feliciano znajdował się na 2 piętrze ,więc mogło stać się jej coś poważnego.
Spojrzałam na dół i zobaczyłam nieprzytomną Dore .
Chciałam szybko pobiec do niej, ale szybko podniosłam głowę i zamknęłam nią w drewno od okna .
Zaczęło mi się kręcić w głowie i upadłam. Zrobiło mi się ciemno przed oczami i straciłam przytomność.&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Hej hej hej
Po dłuższym czasie (naprawdę długim😂) skończyłam rozdział , więc jest i mam nadzieje że się spodoba .
Bajoooo👋
CZYTASZ
Dancing Art
RomanceMiłość jest strasznie skomplikowana, bo albo kogoś kochasz bez względu na to jaki jest albo kogoś nienawidzisz za to że go kochasz. Historia ta opowiada o studentce wydziału sztuki, która przez miłość do tańca odnalazła tego,którego wzrok wywołuje u...