Na początku pragnę rzec, że postanowiłam sobie, gwoli urozmaicenia tych ciekawostek, w każdą niedzielę napisać tutaj coś dłuższego, jak ostatnio było z "Narodzinami Gwiazdy". Dziś chciałabym Wam zaprezentować duety, które grały ze sobą najczęściej. Kryteria doboru były dwa:
* co najmniej trzy wspólne filmy
* pierwszy film nakręcony przed rokiem 1950, czyli przed zakończeniem Złotej Ery - dlatego zabraknie tutaj Johna Wayne'a i Maureen O'Hary.
Oraz mój własny gust.
A teraz serdecznie zapraszam do zatopienia się w lekturze.Ginger Rogers i Fred Astaire
Ta para jest zdecydowanie moją ulubioną. Zagrali wspólnie w dziesięciu filmach, które stały się klasykami musicalu. Niezwykła klasa, szyk i styl, a przy tym ogrom talentu i ciężkiej pracy. Nie wiadomo, co tak naprawdę było między nimi - plotkowano o romansie, co jednak należy uznać za mało prawdopodobne, wielkiej przyjaźni czy też niechęci. Cokolwiek do siebie czuli, bardzo się szanowali. Astaire zawsze mawiał, że Rogers była jego najlepszą partnerką taneczną.
Myrna Loy i Wiliam Powell
Absolutni rekordziści pod względem liczby wspólnych występów - razem zagrali aż czternastokrotnie, z czego aż sześć razy w filmach z serii o Nicku i Norze Charlesach, przezabawnych komediach kryminalnych. Ku mojej rozpaczy mało kto ich kojarzy. A wielka szkoda, bo w latach 30 byli ogromnymi gwiazdami, a ich komediowy talent bawił miliony widzów.
Joan Crawford i Clark Gable
CZYTASZ
W starym kinie, czyli ciekawostki o dawnych gwiazdach ekranu
RandomPrzed Wami zbiór ciekawostek o gwiazdach z czasów, gdy na ekranach wciąż jeszcze byli dżentelmeni i damy.