Mimo iż Fred Astaire był starszy od Ginger Rogers o dwanaście lat, ich pierwszy wspólny film, "Karioka", był dla niego tak właściwie debiutem - wcześniej wystąpił tylko u boku Joan Crawford w sekwencji tanecznej z "Tańczącej Wenus", gdzie grał samego siebie. Z kolei dla Rogers był to już dwudziesty drugi film.
W "Karioce" to ją umieszczono pierwszą w napisach otwierających film. Kolejne ich wspólne dzieło, powstałą rok później "Wesołą rozwódkę" otwiera nazwisko Astaire'a, który pomiędzy jednym a drugim filmem z Ginger nie zagrał w ani jednym dziele. Ona zaś w międzyczasie zdążyła się pojawić w kilku kolejnych produkcjach. I gdzie tu sprawiedliwość?
CZYTASZ
W starym kinie, czyli ciekawostki o dawnych gwiazdach ekranu
RandomPrzed Wami zbiór ciekawostek o gwiazdach z czasów, gdy na ekranach wciąż jeszcze byli dżentelmeni i damy.