Chwilę mnie nie było w Polsce i zanim się ogarnęłam, minęło drugie tyle, ale powracam z ciekawostkami!
Dziś jednak nie będzie ciekawostki.
Otóż kilka dni temu, 13 maja, zmarła jedna z ostatnich już wielkich gwiazd starego Hollywood, Doris Day. Jeszcze chyba tylko Olivia de Havilland i Kirk Douglas żyją (chyba że o kimś zapomniałam).
Nigdy szczególnie nie przepadałam za Day i jej filmami, chociaż kocham musicale, to te z nią były na mój gust za słodkie, mimo to było mi przykro, kiedy przeczytałam o jej śmierci. Owszem, 97 lat to piękny wiek, ale zawsze jakoś coś mnie ściska za serce, kiedy odchodzą takie gwiazdy. Myślę, że mogę śmiało stwierdzić, że z odejściem Day kończy się era hollywoodzkiego musicalu. W ciągu ostatnich piętnastu lat zmarło mnóstwo gwiazd musicali właśnie, a Day była ostatnią z nich.
(*)
Jutro wracam do publikacji ciekawostek.
CZYTASZ
W starym kinie, czyli ciekawostki o dawnych gwiazdach ekranu
LosowePrzed Wami zbiór ciekawostek o gwiazdach z czasów, gdy na ekranach wciąż jeszcze byli dżentelmeni i damy.