Wróciłam do domu padnięta. Wszystkie zakupy leżą na podłodze w garderobie. Nie mam siły żeby je schować bo jestem zbyt zmęczona. Byłyśmy też po kilka kosmetyków np jak ailajner, tusz do rzęs, korektor, puder i błyszczyk. Mam naturalną cerę więc nie muszę nosić kilo tapety jak moja chyba przyjaciółka Cassie i inne zdziry z mojej szkoły.
Wyrzuciłam moje stare ciuchy. Zostawiłam tylko jedną pare na pierwszy dzień szkoły. Trzeba zobaczyć kto mnie naprawdę lubi.
Miesiąc później
Obecnie wracam z zakupów. Jest już ciemno i trochę niebezpiecznie ale chciałam sobie zrobić maraton filmowy w nocy.
Przechodząc koło ciemnej uliczki, zatrzymałam się i jak to ja, zaczęłam ich podsłuchiwać.
- idziecie na wyścigi? Podobno jest ktoś, kto chce wyciągnąć Johna.
- nie ma z nim szans
- wiem. Chodźmy. Za chwilę się zaczynają.
Dwaj mężczyźni kiwneli głową i ruszyli za tym pierwszym. Dałam szybko zakupy jakiemuś bezdomnemu żeby się nie zmarnowały i poszłam za tymi mężczyznami. Po 20 min dotarłam do ogromnego tłumu. Weszłam na dach i z góry mogłam wszystko zobaczyć. Droga była prosta i kierowała się prosto. Na linii stały 10 sportowych samochodów. Muszę przyznać że zaczyna mi się to podobać. Te auta to cudo. Muszę sobie wyrobić prawko.
- gotowi.. do startu.. start!
Kobieta na środku machneła czarno białą flagą, A samochody z pieskiem opon ruszyły zostawiając za sobą dym. Ludzie gwiazdali i coś tam wykrzykiwali.
Nie wiem ile czasu minęło, była już 1 w nocy. Usłyszałam znowu te silniki aut. Zobaczyłam je z oddali. Były tylko 4, A było ich 10. Ciekawe gdzie reszta.
Czarny samochód był na przodzie, A reszta z tyłu. Wkońcu ten pierwszy wygrał i wysiadł z samochodu. Całkiem przystojny, muszę przyznać.
Chciałam go zobaczyć jeszcze bliżej, ale moja ręką którą dałam do przodu nie miała podparcia, przez co spadłam z nie wysokiego dachu.
Pisnełam przy tym, zwracając na siebie uwagę. Gdy poczułam mocne zderzenie z ziemią, sturlałam się, zderzając mój brzuch z czyimś nogami.
Jęknełam z bólu i złapałam się za brzuch.
- można wiedzieć co taka młoda dziewczyna robi na nielegalnych wyścigach?
Usłyszałam głos i otworzyłam oczy. Podał mi rękę za którą, złapałam i pomógł mi wstać.
- można wiedzieć?
- chciałam tylko zobaczyć wyścigi.
- podobały się?
- no. Bardzo. Gratuluję wygranej.
- dzięki młoda. Nic ci nie jest?
- Nic takiego. Tylko brzuch mnie boli.
- jak chcesz znowu wpaść to stań koło tłumu, A nie na dachu mnie obczajać.
- nie bo jeszcze ktoś by mnie zgwałcił.
- no jest taka możliwość.
- spadam bo serio jeszcze ktoś mnie zgwałci.
- mogę Cię podwieść.
- nie dzięki. Jeszcze ty mnie zgwałcisz
- spokojnie. Nie rucham małolaty.
- sam jesteś małolatem. Żegnam.
CZYTASZ
Always Together
Teen FictionDruga część Jednej na Milion. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał. Zapraszam. Nicola Jonson - pewna siebie dziewczyna, wróg szkolnego bad boya, córeczka tatusia, który jest jedynym z najbardziej znanych biznesmenów w Stanach, ma brata, który przyjaźni z...