50. Nadal checie patrzeć?

4.7K 170 21
                                    

Obudziłam się o 5. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wybrałam ubrania na dziś i się w nie przebrałam.

Z makijażem się nawet nie wysilałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z makijażem się nawet nie wysilałam. Spakowałam książki do plecaka i zeszłam na dół.

- czemu tak wcześniej wstałaś?

- ciebie mogłabym się spytać o to samo

Powiedziałam do siedzącego taty bez koszulki przy blacie.

- odpowiedz

- wstaje tak ostatnio codziennie albo wogóle nie śpię

- powinien cie zabadać lekarz to mogło być przez to pobicie

- nie. Nie ma takiej opcji

- nie pobiły ci tylko na twarzy

Nie odpowiedziałam, A wzięłam sobie tylko gruszke i usiadłam na blacie.

- powiedz

- nie ufam ci

Usłyszłam jak tata wstał, A chwilę później zjawił się przede mną.

- przepraszam..

- I tak ci nie ufam. Obiecałeś że nie powiesz, skłamałeś.

- musiałem. Nie mogę pozwolić komuś na to, żeby cie pobił i groził

- teraz wyszłam na lamusa, który nie umie się obronić.

- nie wyszłaś. Poprostu nie miałaś szans z trzema osobami i byłaś nie trzeźwa

- teraz się pewnie ze mnie wszyscy śmieją

- nie śmieją, A współczują

- nie potrzebuje współczucia. Sama umiem sobie poradzić

- są chwilę gdzie nie dasz rady sobie sama i potrzebujesz drugiej osoby

- nie potrzebuje. Przez ostatni czas dawałam i teraz też dam

Zeskoczyłam z blatu i wyrzuciłam zjedzoną gruszke.

- Skarbie, ja naprawdę przepraszam

- rozumiem, ale mogłeś się zastanowić za nim coś zrobiłeś

- przepraszam

Powiedział i pocałował mnie w czoło, A następnie poszedł na górę. Westchnęłam i usiadłam w salonie. Kocham tatę i nie chce się z nim długo kłócić. Wiem że chciał dla mnie dobrze, ale ja poprostu nie chciałam, żeby uważali mnie za słabą. Naprawdę męczą mnie już te tajemnicę. Chciałabym im powiedzieć, ale się rozczarują i będą wściekli, A ja teraz staram się jak mogę, żeby poprawić oceny i to, żeby się o mnie nie martwili bo ostatnio dużo się zmieniło.

Oglądałam telewizję od rana, aż do domu Dylan wpuścił chłopaków.

- siema

Usłyszłam od każdego z nich.

- pokażesz co one ci zrobiły? - Owen

- odpuśćcie sobie

- nawet nie wiemy czy kłamiesz - Chris

- wystarczy że tata i Amy widzieli

- jestem twoim starszy bratem! Też powinienem to widzieć!

Zdenerwował się Dylan.

- widzieli moją twarz. Tylko ja wiem jak wygląda moje ciało. Naprawdę jest brzydkie i nie zamierzam się nim chwalić. Nawet tacie i Amy.

Wstałam z łóżka i wzięłam mój plecak do szkoły.

- do zobaczenia w szkole

Wyszłam z domu i szłam powoli do szkoły, zakładając słuchawki na uszy.

Było mało osób, A ja poszłam na pierwszą lekcję geografii.

***
Po lekcji poszłam na matme. Naprawdę nienawidzę już tego przedmiotu, A jeszcze bardziej nauczycielke.

Zajełam swoje miejsce z Amy, A do klasy weszła Pani Roxana.

- Nicola, ściągnij czapkę i kaptur

- nie

- nie będę się powtarzać. Od tygodnia chodzisz tylko w tym

- I będę w ty chodzić

- inaczej dostaniesz uwagę

- proszę bardzo

- do odpowiedzi

Tylko spokojnie Nicki, tylko spokojnie. Wstałam i podeszłam do tablicy.

- rozwiąż to

Wskazała na zadanie w książce i kazała mi je rozwiązać. Zaczęłam je pisać, A gdy skończyłam, pani zaczęła je analizować.

- piątka

Oddałam jej książkę, A ona zdjęła czapkę. Zakryłam szybko twarz i odwróciłam się tyłem do klasy.

- siadaj

- proszę oddać mi czapkę

- siadaj do ławki

- oddawaj czapkę!

Krzyknął i się odwróciłam do klasy. Wszyscy otworzyli szeroko oczy na widok mojej twarzy. Wiedziałam że tak będzie. Nie da się na mnie patrzeć. Jestem brzydka.

- zadowolona jest z pani z siebie?!

- niech pani odda jej czapkę - Dylan

- nie! Chcieliście zobaczyć to patrzcie!

Podeszłam do chłopaków i pokazałam im się z bliska.

- nadal chcecie patrzeć?

- nie

Odpowiedzieli razem.

- to szkoda bo teraz będę się wam tak teraz  pokazywać

Zabrałam pani czapkę i założyłam ją oraz kaptur. Do tego teraz wszyscy zobaczyli moją twarz. Całą poobijaną i obolałą.

***
Chris

- kochanie wybacz mi

Ashley dalej mnie próbowała przepraszać, A powinna przepraszać Nicki, nie mnie. A z nią nie chce mieć nic wspólnego. Pobiła MOJĄ Nicki. Miałem ją bronić, A nawet tego nie potrafiłem zrobić.

- masz przeprosić Nicki

- wtedy mi wybaczysz?

- nie. Przgiełaś tym razem i nie chcą cie znać. A do Nicki się nie zbliżaj

Odeszłem od niej i wszedłem do klasy.

***
Teraz żałuję że ją zobaczyłem bez czapki. Naprawdę strasznie wygląda. Jeśli naprawdę chce się tak nam cały czas specjalnie pokazywać to wkońcu sam jej założę tą czapkę. Cholernie jest mi jej szkoda, tyle musiała cierpieć i nadal cierpi. Naprawdę się silną dziewczyną. Utrzymywała to w tajemnicy i nie płacze. Chyba że robi i to gdy nikogo obok jej nie ma.

Następny jutro

Przepraszam za taki króciutki, ale znowu mnie strasznie głową boli, A wolę dodać krótszy niż wogóle. Jeszcze raz przepraszam.

Wcześniej dodane, specjalne dla alex62andra ❤

Always Together Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz