Always Together

63. nie płacze

- Tak?

- przyszłam odwiedzić swojego syna

- musiała pani pomylić domy

- mieszka tu Christian Josnon?

- to mój tata

- czyli ma już dzieci..

- może Pani konkretnie powiedzieć o co chodzi?

- chce z nim porozmawiać. Wpuścisz mnie?

- nie znam pani

- Ale twój ojciec mnie zna

- tato! Jakaś pani do Ciebie!

Krzyknęłam.

- już schodzę!

Krzyknął, A po chwili zjawił się koło mnie.

- mamo? Co ty tu robisz?

- przyszłam odwiedzić swojego syna. Może mnie wpuścisz?

- wejdź

Wpuścił ją, A ona poszła do salonu z walizkami.

- kto przyszedł?

Spytała mama, A gdy zobaczyła panią w salonie, zmarła.

- co ona tu robi? - Mama

- naprawdę związałeś się z tą dziewuchą i masz z nią dzieci?

- mówiłem ci mamo że ją kocham. Jestem teraz szczęśliwy, ale nie rozumiem po co tu przyjechałaś

- tęskniłam i chciałam spędzić z wami święta

- nie sądzę żebyś chciała widzieć ojca i jego dziewczynę

Prychnął tata.

- już sobie znalazł jakąś lafirynde?

- minęło 18 lat, A ty zaczęłaś tęsknić dopiero teraz?

Czyli to moja prawdziwa babcia? Wygląda na wredną babke, A po mi nie mamy, sądzę że jej nie lubi i nigdy nie lubiła.

- Nicki. Chodźmy do pokoju.

Poszłam z mamą na górę, zostawiając tate i starsza panią, samych.

- mamo. Dlaczego jej nie lubisz?

- nigdy mnie nie lubiła.

- widać że wredna

- niestety.

- powiedz mi coś więcej.

- no dobrze...

Christian

- po co tu przyjechałaś?

- mówiłam że tęsknię. Chciałam poznać także moich wnuków.

- Powiedz o co ci konkretnie chodzi

- masz tylko jedno dziecko?

- nie zmieniaj tematu, mamo.

Westchnęła.

- musiałam sprzedać dom. Nie mam gdzie teraz mieszkać

- no dobra. Kupię ci go

- chce z wami pomieszkać. Przez tyle lat była sama..

- to wyłącznie twoja wina. Sama rozwaliłaś sobie wieloletnie małżeństwo, A ja ci mówiłem że kocham Sare i jej nie zostawię bo ty tak chcesz

- nie sądziłam że będziesz mieć z nią dzieci. Pewnie cie wrobiła

- no i tu się nie zgadzam. Dzieci są do mnie podobne.