'12' - Przeprosiny

1.6K 81 17
                                    

Marek |

Jechałem bardzo szybko, że prawie i bym spowodował wypadek, ale chwilowo mnie to nie interesowało.
Alan był jeszcze na wolności, ale tylko przez parę godzin.
Siedział w szopie paląc jeden papieros za drugim.
Ja wbieglem do środka.
- Odchodzę! - Krzyknąłem zdyszany.
Na to brunet zaczął się głupio śmiać.
- Ahh... Marek jesteś taki głupi, aż dziwne, że nie masz wyrzutów sumienia. Wolałeś spędzać czas ze swoim chłopaczekiem niż uratować przyjaciółkę. Głupi... Bezużyteczny śmieć... - Wysoki brunet stanął gasząc papierosa. - Nadal jesteś taki głupi jak kiedyś... I to na dodatek pedał. - Alan zaczął się głośniej śmiać. - Może ciebie też zgwałcić! - Krzyknął śmiejąc się.

- Tak cię to śmieszy durniu? - Zapytałem.
- Młody prosisz się o guza. - Powiedział zdenerwowany.
- To raczej ty jesteś pojebany, bo wykorzystałeś ją. I to raczej ty powinieneś mieć wyrzuty sumienia, bo ona jest w ciąży.
- Zamknij się! - Krzyknął starszy.
- Głupi śmieć... - Powiedziałem śmiejąc się. - Miło ci? Teraz już wiesz co to ból? Ja czułem to przez wiele lat. - Powiedziałem.
Alan spuścił wzrok a w jego oczach pojawiły się łzy.
- Spierdalaj stąd! - Krzyknął na co ja wykonałem polecenie.

Alan chyba nauczył się aby traktować ludzi tak samo jak on traktuje samego siebie.
Wie co to ból...
Strata...
I wyrzuty sumienia...

Ja pojechałem do domu, chciałem wrócić do Łukasza i chyba powiem mu to co się działo.

- Już jestem. - Powiedziałem na co Łukasz podbiegł do mnie i mnie przytulił.
- Gdzie byłeś kochanie martwiłem się. - Mówił trochę niespokojnie.
- Zaraz ci o wszystkim opowiem...

Usiadłem z Łukaszem na kanapie i zacząłem...

- Miałem kiedyś przyjaciółkę o imieniu Julka.
Dogadywałem się tylko z nią...
Nie raz mnie przed kimś broniła i była dla mnie jak najlepsza siostra.
W gimnazjum grupka chłopaków zaczęła się we mnie zaczynać.
Za to, że byłem inny...
Że byłem homo...
I takie tam...
Na początku roku musiałem przychodzić do szopy, bo graliśmy w taką grę.
Gdy przychodziłem do szopy oni na jakis czas dawali mi spokój.
Zostawiali mi kartki z różnymi krótkimi wiadomościami.
Po jakimś czasie gdy poznałem ciebie to zapomniałem na parę miesięcy o tej grze i nie przychodziłem do szopy.
Wtedy Alan najstarszy z nich wykorzystał ją wiadomo w jakim celu...
I teraz jest w ciąży.
Julka nie może mi tego wybaczyć, że przezemnie ona jest nastoletnią mamą. A to tylko przez to, że nie przyszedłem do tej głupiej szopy...

-Czemu o tym nikomu nie powiedziałeś? - Zapytał Łukasz.
- Nikt by mi nie uwierzył, nawet nauczyciele mnie nie lubią i myślą, że to moja wina, że Julka jest w ciąży.
Bo wsumie po części tak jest...

- Uważam, że powinieneś ją przeprosić. - Powiedział Łuki.
- Dlatego chcę jeszcze dzisiaj do niej pojechać. Wiem, że mi nie wybaczy, ale chcę żeby wiedziała, że mi zależy. - Powiedziałem po czym ubrałem się i wyszedłem z domu.

Po paru minutach byłem pod niewielkim domkiem Julki.
Zadzwoniłem, zapukałem gdy otworzyła mama dziewczyny.
- Julka, ktoś do ciebie. - Kobieta wydawała się być zmartwiona.
Rodzina Julki nie należy do bogatej rodziny i nie stać ich na wychowanie dziecka.
- Co ty tu robisz?! - Krzyknęła dziewczyna.
- Chciałbym cię przeprosić... - Powiedziałem cicho.
- Teraz ci się o mnie nagle przypomniało?! Jesteś straszny! - Po czym dziewczyna zamknęła drzwi ze łzami w oczach.

Czuje się bardzo źle...
Czuje jakby moje serce pękło na pół.
Osoba którą kochałem jak siostrę odeszła...
Jestem taki głupi...
Nienawidzę siebie i swojego życia...

Heej 💕

Co sądzicie o tym?
Dobrze Julka postąpiła?
Wy też byście to zrobili na miejscu Julki?

Napiszcie komentarz a ja lecę.

Baaj 😘😘

Nie Odchodź... | KxK | Kruszwil | WawrzyniakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz