Nowy rok, czyli nowa ja! Od tego roku- zero chłopaków! ZERO! Mam 21 lat, mam na imię Sylwia, moja przyjaciółka Natalia jest zakochana w swoim idolu. Dla mnie to jakaś paranoja co ona robi, ostatnio jechała 450 km na jego durny koncert. Mieszam sama w Warszawie, bez rodziców, ale z przyjaciółka. Aaaa-zapomniałam o czymś wspomnieć.. Jej idolem jest Kwiatkowski... Dawid Kwiatkowski!
-Jemy coś?-wolała z kuchni Natalia,kiedy ja dopiero się przeciągałam.
-Jezus, Maria! Ty już wstałaś!-powiedziałam wchodząc delikatnie do kuchni.
-Oczywiście! Dzisiaj idziemy na zakupy, bo...-powiedziała z piskliwo-zadowolonym głosem.
-Bo twój cholerny idol ma tu gdzieś koncert, tak?-zapytałam krajać sobie pomidora
-Taaaak! Dowiedziałam się, ze on MIESZKA W WARSZAWIE!-powiedziała to tak głośno, ze aż nie miałam ochoty jej słuchać.
-Hym.. Nie nawidzę go.. Jest dla mnie jak powietrze. A ty jak chcesz to możesz się z nim nawet pieprzyć...-Powiedziałam do zakochanej Natalii
-Chętnie-zamarzyła na co ja się zaśmiałam się
-Żartowałam!-uśmiechnęłam się sarkastycznie
-Ale ja nie żartowałam! Chciałabym z nim być mega!-powiedziała siadając przy stole
-Powodzenia!-zaśmiałam się
-Słuchałas w ogóle jego piosenek?-zapytała mnie
-Nie, albo dobra jedną czy dwie to tak.
-noo.. są postępy-zaśmiała się klepając mnie delikatnie w plecy.
CZYTASZ
„Nienawidzę Go"-Dawid Kwiatkowski [CAŁA]
FanficDziękuję za piękną okładkę: Olciak__ „Nie nawidzę go.. Jest dla mnie jak powietrze. A ty jak chcesz to możesz się z nim nawet pieprzyć..." „...kiedy zbliżał się poczułam delikatny, męski perfum. Kiedy stanął na przeciwko mnie nasze oczy połączyły s...