#9 Musze jechac do Francji:

872 34 2
                                    

     Obudziłam się o 12:00.
Strasznie bolała mnie głowa, ale wczoraj było tak fajnie na imprezie, ze nawet tego tak nie odczułam.
-Dzień dobry-uśmiechnął się chłopak całując moje czoło.
-Czesc-delikatnie musnęłam jego usta
-Możemy pogadać?-zapytał delikatnym głosem
-Tak-zaczęłam się martwić.
-Muszę wyjechać na kilka tygodni do brata, ma ostatnio problemy bankowe, a ja się trochę na tym znam, wiec polecę do Francji mu pomóc. Chcesz lecieć ze mną?-powiedział bez uśmiechu na ustach.
-Ale jak ty sobie to wyobrażasz.. Mam gabinet, pacjentów, No błagam się... Nie można tego jakoś inaczej załatwić?-byłam w szoku, zaczęło się coś cudownego, a tak szybko kończy.. Pracowałam jako dietetyk, dlatego muszę być z pacjentami cały czas.
-Wrócę szybko...-powiedział łapiąc moją dłoń.
-Przecież takie coś trwa max 2 tygodnie.. I co? Nie będziemy się wtedy widywać?-byłam zła na niego
-Ale.. możemy pisać, są kamerki...-odpowiedział dość oschle.

Tydzień później:
Dawid dzisiaj wyleciał, niby musiałam to jakoś zaakceptować, ale było to dla mnie dziwne. Przecież mógł pomoc bratu jakoś online, lub przez telefon. Ale rozumiem, chce spotkać się z nim i mu pomoc.

-Kochana jesteś głodna?-usłyszałam głos Natalii wołającej  z kuchni.
-Nie-odpowiedziałam zamykając sypialnie.

*Natalia*
-Nic nie jadła od obiadu. Myślisz, ze teskni, ze się stresuje?-zapytałam chłopaka
-Myśle, ze tak.-odparł i mocno mnie przytulił
-Wrzosek.. Ja się boje, ze przez to się rozstaną.. Wkurwia mnie w tym momencie Dawid-powiedziałam to z ogromną szczerością
-Teraz bym mu chyba przywalił-powiedział Wrzosek nalewając sobie soku.

„Nienawidzę Go"-Dawid Kwiatkowski [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz