✏13✏

7.1K 215 5
                                    

Leżałam dalej na kanapie i czekałam aż zawołają mnie na obiad. Szczerze mówiąc nie chciałam nic jeść. Ale na bank mnie zmusi. Dlaczego akurat on? Ja go nie chce znać!! Poczułam że kolejne łzy lecą mi po policzkach. Nawet ich nie wycierałam, niech wie że mnie zranił. Do salonu wszedł Michał. Podszedł do kanapy i kucnął przede mną.
-Hej mała. Choć na obiad.-uśmiechnął się.
-Nie chce-powiedziałam oschle. Chłopak wytarł mój policzek swoimi palcami i westchnął.
-Proszę Cię. Remek będzie zły.-powiedział spokojnie.
-Kiedyś mnie opchodził, a teraz mam go w dupie-powiedziałam te słowa i znowu łzy leciały po moich policzkach.
-Weronika rozumiem Cię. Ale nie wiesz całej..-nie dokończył.
-Wiem!! Zabił ich bo mój tata go niby zdradził!! Do cholery idioci z was!! Przyrzekam wam że ucieknę i podam was na policję!!!!-Krzyknęłam, i odwróciłam się do nie go plecami. Słyszałam jak odchodził zspewne do kuchni. Nie mam zamiaru tu zostać. W pewnym momęcie zrozumiałam że Michał jest miły dla mnie, pójdę go przeprosić. Wstałam z kanapy i poszłam do pomieszczenia do którego oni poszli.
Kiedy już byłam podeszłam do niego. On zdziwiony wstał z krzesła i odwrócił się do mnie przodem.
-Michał. Ja Cię przepraszam. Nie powinam tak się zachowywać.-powiedziałam to patrząc się na chłopaka.
-Spoko mała. Siadaj. Zaraz podam ci talerz pysznej zupy.-odsunął mi krzesełko i się uśmiechnął. Po kilku krótkich sekundach już jadłam. Spojrzałam na wszystkich w tym pomieszczeniu  nie było Remka. Gdzie on jest? Weronika co ty robisz? Czemu o nim myslisz!! Z zamyśleń wyrwało mnie jak Michał zaczął mówić do chłopaków.
-Chłopcy, Remek zrobił jagby przerwę. Powinniście wiedzieć dlaczego.-chłopak kiedy skończył mówić spojrzał na mnie.-Weronika pójdziesz do mojego pokoju. Tam bedziesz spać. Remek jest w swoim pokoju i chce spokoju.
Czy on jest smutny czy zły na mnie? 

Król MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz