✏24✏

5.6K 205 10
                                    

Kiedy się uspokoiłam dalej się przytulałam do chłopaka. On mnie tak mocno trzymał jakbym miała odejść. No miałam odejść ale na inny świat
-Weronika-odepchnął mnie kawałek żeby spojrzał mi w oczy.-nigdy mi tego nie rób. Kocham Cię-i się stało pocałował mnie. I najlepsze jest to że oddałam mu pocałunek. Czułam jego delikatne jego usta. Jego jedna ręka trzymała mnie za tył głowy a drugą biodra. A ja zawiesiłam swoje ręce na jego szyi. Moje i Remka usta pasowały do siebie, jakgby były stworzone specjalnie dla nas. Chciałam żeby ta chwila trwała wieczność. Remigiusz oderwał się na chwilę żeby złapać powietrze.
-Kocham Cię-nic mu nie odpowiedziałam, zarumieniłam się.Wiem zawsze mi to mówił ale to inaczej zabrzmiało niż teraz-kocham Cię jak się rumienisz miś. Więc nie chowaj swojej twarzy.-przytulił mnie szczelnie.
-Remek
-Tak?
-Jak się czujesz? Postrzelili Cię. I dziękuję że mnie uratowałeś.
-Wyśmienicie się czuję, bo wreszcie mam ciebie. I nie masz za co dziękować. Moim obowiązkiem jest chronienie osoby lub rzeczy która należy DO MNIE miś.
-I tak dziękuję. Idę się położyć spać.-puścił mnie a ja wstałam.-Dobranoc-szłam do swojego pokoju a on mnie złapał za biodra.
-Mogę z Tobą?-zamurowało mnie. Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć-kochanie. Nie zrobię ci krzywdy. Wiem że jeszcze nie jesteś gotowa do współżycia ze mną. Ja poczekam-zaś miał się.
-Dobrze..-powiedziałam nie pewnie.
Położyliśmy się razem na moim łóżku. Leżałam na drugim końcu łóżka gdy nagle przesunął mnie do siebie i przytulił się do mnie jak jakiegoś misia.
-Re..-nie skończyłam
-Dobranoc kocie.

🌟-cenię
💬-kocham

~Wi~

Król MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz