Bilbo! Spóźniłeś się na śniadanie - Frodo delikatnie wstrząsnął Bilbo.
- Frodo, pozwól im spać trochę dłużej - Fili wziął Frodo za rękę.
Bilbo obudził się w zapachu spalonego bekonu i odgłosów chrapania światła. Bilbo miał najlepsze marzenie, o jakim mógł marzyć, westchnął z ulgą i rozciągnął całe ciało. Bilbo uderzył ramieniem o coś miękkiego; Zerknął i przytrzymał swój wrzask. Bilbo nie chciał zaczynać nieprzyjemnego poranka od złego króla, więc Bilbo ostrożnie odsłonił palec Thorina. Obserwując drobną reakcję twarzy Thorina, która została częściowo zakopana w poduszce Bilba, Bilbo rozluźnił uścisk Thorina.
„Um, Thorin…” powiedział Bilbo, delikatnie naciągając kołdrę. Thorin zmarszczył twarz, widząc nagły chłód i otworzył oczy, by zobaczyć, jak Bilbo wije się nieprzyjemnie.
„… Przepraszam” Thorin pstryknął ramieniem w bok. Thorin patrzył, jak Bilbo podchodzi do szafy, składając tunikę, szelki i brązowe spodnie na zgrabnym placu.
"Nie ma potrzeby przepraszać!" Bilbo jąkał się i podszedł do toalety. Thorin dostrzegł nutę rumieńców w uszach Bilba - co za wrażliwe stworzenie.
„Bilbo Baggins z Bag End”. Thorin powiedział do siebie. Thorin kłamał bez ruchu; czując ciepło rezonujące z materaca i z roztargnieniem wygładzające zmarszczki prześcieradła, pachnące zapachem włamywacza - i spalony bekon.
Thorin w końcu wypadł z łóżka Bilba do plecaka na biurku. Gdy Thorin ubrany był w ciemnoniebieską tunikę i brązowe spodnie, coś zwróciło jego uwagę. Thorin spostrzegł drzwi i powrócił do niechlujnych pergaminów, odsłaniając szkice węgla z każdej twarzy Firmy. Thorin zachichotał z autoportretu Bilba. Przechodząc przez każdy z nich, Thorin zauważył, że nie rysuje go, stuka w biurko - nie ma się czym przejmować, pomyślał Thorin. Odkładając szkice, udał się do reszty Kompanii w jadalni, jedząc śniadanie. Byli odświeżeni, ubrani w koszule nocne i pantofelek. Serce Thorina poruszyło się z radości, patrząc, jak jego kompania nie krępuje się, gdy Bilbo przeszedł przez toast więcej.
„Król Thorin, oto twój posiłek” Frodo postawił na danie świeże ryby z dwoma tostami i ciastkami na boku. „Zrobiłem to sam z pomocą Bilbo”.
„Dziękuję”, Thorin zajął to samo miejsce od wczorajszej nocy. Bilbo zrobił kilka biegów na herbatę i piwo, po czym usiadł obok Froda, jedząc jego posiłek.
„Nie chcę od rana zaczynać od pytań, ale” - zająknął się Bilbo. "Jak długo planujesz zostać?"
„Tak! Lad, jechaliśmy w zeszłym tygodniu w Inn! Balin i Oin wyruszają do hobbitowej dziury obok!” Dwalin mówił z pełnymi ustami.
„Przyjechaliśmy przygotowani z monetami do negocjacji ceny, więc znalezienie pracy nie byłoby konieczne”, mrugnął Balin do Bilbo.
„C-to świetnie!” Bilbo powiedział - Shire nie będzie taki sam.
„Cóż, to wszystko załatwia!” Balin uśmiechnął się i wyszedł z Oinem.
☀☀☀Balin i Oin przyszli godzinę później, mówiąc Spółce, że dom jest gotowy. Szybko, kiedy Lobelia ukradła srebrne łyżeczki Bilba, wyszły z bagażem. Nagle zrobiło się cicho i spokojnie, nie było już smrodu śmierci ani zapachu ptasiego oddechu. Otwierając okno jadalni, Bilbo patrzył, jak znikają z jego trawnika.
„Jak beztrosko” Bilbo zaśmiał się do siebie, siadając przy oknach.
„Bilbo, czy damy im prezenty dla nowego domu?” Frodo również spojrzał za okno, chichocząc przy koszulach nocnych i kapciach.
