To były urodziny Froda i Bilba, Merry i Pippen jako pierwsi wtargnęli do domu, umieszczając swoje zapakowane prezenty w salonie. Po południu przyszła reszta firmy z różnej wielkości prezentami zapakowanymi w kolorowy arkusz papieru. Następnie przyszła strona rodziny Baggins i nieproszona Lobelia ze swoim nowym mężem. Prezenty piętrzyły się w salonie, a każde ciało zapuszczało się na podwórko, gdzie odbywały się zabawy i jedzenie.
„O mój, Bilbo, nigdy nie starzejesz się w swoim życiu!" Lobelia szła w stronę Bilbo ze swoim okrągłym mężem. „Nie sądzę, żebyś poznał Otho!"
„W końcu dostałem szansę poznania słynnego Bilbo Bagginsa!" Otho wystawił swoje szerokie ręce.
- Cóż, z pewnością miło jest spotkać godnego hobbita, by poślubić Lobelię - Bilbo uścisnął mu dłoń. Przez chwilę rozmawiali o domu Bilba, pozostawiając jedzenie bez nadzoru na stole, gdzie firma siedziała wesoło i jadła.
„Urodziny Tis Frodo i Bilbo, wujku", powiedziała Kili, „powinieneś przynajmniej się uśmiechnąć..."
„Lub spróbuj się uśmiechnąć". Fili spojrzał na Thorina.
- Zostaw króla w spokoju i spróbuj szynki - Dwalin uderzył dużą szynką w talerz Thorina. Thorin odepchnął oczy i zjadł towarzystwo.
„Jak tam jedzenie?" - powiedział wesoło Bilbo, siedząc obok Ori.
„Najsmaczniejsze, Mistrzu Baggins!" Powiedział Balin. Baggin zgodził się na jedzenie, ale nie na niezwykłych gości.
Baggini pili, dopóki nie kołysali się i nie śpiewali z krasnoludami, tańczyli na stołach i opowiadali historie przy ognisku. Zjedli wiele mrożonych ciast, a Merry i Pippen przynieśli prezenty. Frodo otworzył swój z Ori.
„Pasujący zielony szalik i kapelusz!" Frodo włożył je i podziękował. Frodo wybrał prezent dla Bilbo z Gloin.
„To najwspanialsza pozytywka, jaką kiedykolwiek widziałem!" Bilbo otworzył pudło i wyszedł mały, zatłoczony dom, przypominający hrabstwo z muzyką hobbitów.
„Poczekaj, aż zobaczysz moje!" Nori dał swój prezent Bilbo.
„To najbardziej elegancka, jaką widziałem do tej pory!" Bilbo awed i zimne pudełko z kością słoniową i otworzyłem je. Na środku pokrywy umieszczono zegar z kompasem w pudełku, grającym muzykę dnia i nocy. Nori i Gloin spojrzeli na siebie - to był krawat. Bilbo podał Frodo swój prezent od Dori.
„Mój własny zestaw grzybów!" Frodo trzymał pudełko Merry i Pippenowi.
„Nie musimy kraść Farmer Maggot!" Merry krzyknął.
„Lub gonić jego psy!" Krzyknął Pippen.
„Chłopcy!" Bilbo zmarszczył brwi.
„To znaczy, nie ukradliśmy ich, tylko siedzieli na skraju ogrodzenia..." Pippen obniżył głos
Przekazywali sobie nawzajem prezenty, aż słońce zanurzyło się w wzgórzach i podnieśli prezenty. Baggini pożegnali się i wzięli trochę piwa i talerzy resztek. Krasnoludy przechylały się na boki, gdy Balin zapędzał ich do domu.
"To było zabawne!' Frodo powiedział z radością, gdy pomógł Bilbo posprzątać stół.
"Tak, było!" Bilbo uśmiechnął się.
"Potrzebujesz pomocy?" Thorin wszedł.
"Im wiecej tym lepiej!" Frodo podał Thorinowi swoją torbę na śmieci i podszedł do sterty giftwrapsów.
- Bilbo... - powiedział Thorin, układając naczynia - „Muszę..."
- Proszę je zabrać do kuchni - Bilbo szybko ułożył miski w domu. Thorin poszedł za nim.
