Prolog

22.2K 646 1.2K
                                    

Your POV: 

Tak, jestem Army. Naprawdę nie mam biasa, ale zdecydowanie chciałabym umówić się z jednym z nich. Mam na myśli, że wszyscy są tak utalentowani i przystojni. Nigdy się tak mocno w nikim nie zauroczyłam. Wpadłam jak śliwka w kompot.

Szłam do szkoły, a z moich słuchawek wydobywał się dźwięk piosenek BTS. Miałam 19 lat i to był mój ostatni rok w liceum. Fakt, że Jungkook był ode mnie młodszy, naprawdę nie pomagał. Rumieniłam się przez cały dzień. 

Dzięki Bogu, że nie jest w mojej klasie, inaczej wykrwawiłabym się na śmierć.

Nie, nie byłam sasaengiem. Do diabła, nigdy nie byłam na koncercie, ale moje życie kręciło się wokół Bangtanów. Wszystko co mówiłam, wszystko co robiłam.

— Y/n – Yoona klepnęła mnie w ramię,

— Ej! To boli! – wzdrygnęłam się.

— Shh! Ciszej.  Ahg, ściągnij te słuchawki. – powiedziała, po czym sama mi je zdjęła.

— Co to? – zatrzymałam piosenkę i skierowałam uwagę na nią.

— BTS mają fansign w Hongdae. – poruszyła brwiami.

O mój Boże!

— Naprawdę?! O matko, jak ja bym chciała tam iść! – nawet nie obchodziło mnie to, że krzyczę. Mentalny facepalm.

Zachichotała.

— Ja idę. Chcesz, żebym wzięła dla ciebie autograf?

Uśmiech zszedł mi z twarzy. Nie mogłam iść. Miałam pracę i nie miałam czasu. Moja mama zwykle miała nocne zmiany w szpitalu, a mój brat był sam w domu. Ponadto miałam pracę na pół etatu. Co prawda, zarobki tam były śmieszne, ale lepsze to niż nic, tak?

— Tak... weź Taehyunga. 

Uniosła brew.

— Nie Kookiego?

— Nie, dlaczego? Znaczy, chciałabym od wszystkich, ale trudno byłoby ci zdobyć dwa od każdego. – podrapałam się po karku.

— Chodziło mi o to, że myślałam, że chcesz Kookiego, odkąd chodzimy do tej samej szkoły... no wiesz, zna nas lepiej. – mrugnęła oczami.

— Ta, nie dzięki. Jest młodszy ode mnie, nie mogłabym się z nim umówić. – powiedziałam. Jakbym mogła umówić się z którymkolwiek z nich.

To nie tak, że go nie lubiłam. Lubiłam, ale gdybym mogła wybrać z kim się umówię, nie wybrałabym go. Nie zrozumcie mnie źle, jest gorący i sprawia, że czuję rzeczy, których nie chcę czuć, ale raczej widzę siebie z kimś w moim wieku lub starszym.

Szczerze mówiąc, prawdopodobnie to był sposób na odciążenie mojego biednego serca. Stanowanie siedmiu facetów to dużo pracy, więc odpuściłam martwienie się o randki Jungkooka.

Myśl o randkach BTS spowodowała, że moje serce spadło w czeluści Hadesu. Boże...

— Mhm... y/n! Słuchasz mnie? Mówię do ciebie! – Yoona wydawała się wkurzona. 

— Oh, przepraszam...

— Nieważne. W każdym razie, Taehyung, tak? – zapytała.

— Tak, Taehyung.

Jungkook minął nas, kierując się do swojej klasy. Wspomnienie imienia Taehyunga sprawiło, że spojrzał w naszą stronę, a moje oczy stały się tak wielkie, że myślałam, że gałki oczne zaraz mi wyskoczą. Moja twarz była gorąca i spojrzałam na swoje stopy. Yoona piszczała jak małpa obok mnie.

you're not my biasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz